Konsultant geriatryczny zamiast kolejnego oddziału geriatrycznego?

Rząd chce otwierać nowe oddziały geriatryczne, choć nie ma komu na nich pracować.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rekomenduje zwiększenie liczby oddziałów, poradni geriatrycznych oraz specjalistów z zakresu geriatrii.

Czy pomysły resortu rozwiążą problem opieki medycznej nad pacjentami w podeszłym wieku?
Podczas debaty „Sytuacja osób starszych w Polsce”, zorganizowanej przez MRPiPS, padło stwierdzenie, że jest to jedno z najważniejszych wyzwań na najbliższe lata.
Prezes Naczelnej Rady Lekarzy Maciej Hamankiewicz zwracał już uwagę na brak wykwalifikowanej kadry w tym segmencie rynku zdrowia. W 2016 roku w Polsce było ok. 340 geriatrów, z których nie wszyscy byli aktywni zawodowo. Młodym lekarzom specjalizowanie się w geriatrii po prostu się nie opłaca.
W tej sytuacji dyrektor Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji dr n. med. Piotr Bednarski proponował, by w przypadku niedostatecznej liczby geriatrów zamiast tworzyć nowe oddziały geriatryczne, umieszczać w szpitalach konsultantów geriatrów, którzy wspieraliby działania innych specjalistów w kontakcie ze starszymi pacjentami. Geriatra stałby się swego rodzaju koordynatorem, kimś, kto będzie wspierał cały system specjalistycznego leczenia.
– Pomysł zwiększenia liczby oddziałów i poradni geriatrycznych oceniam pozytywnie, bo pacjentów w podeszłym wieku będzie przybywać z każdym rokiem. Jednak ta rekomendacja resortu nie rozwiąże w najbliższym czasie problemu dostępu do specjalistycznej opieki – komentuje propozycje resortu dla podyplomie.pl Kacper Krysztofik, rzecznik prasowy Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji.
Z raportu Naczelnej Izby Kontroli wynika, że w Polsce nie ma systemu opieki medycznej nad pacjentami w podeszłym wieku. Brakuje geriatrów oraz specjalistycznych poradni i oddziałów szpitalnych. Główną barierą jest metoda rozliczania świadczeń medycznych przez NFZ, która zakłada finansowanie tylko jednej choroby, choć osoby starsze z reguły cierpią na kilka schorzeń jednocześnie.

INK