Zasady stwierdzania zgonów wciąż nieuregulowane

Wkrótce minie rok od kiedy resort zdrowia po interwencji Porozumienia Zielonogórskiego deklarował konieczność pilnego uregulowania zasad stwierdzania zgonu i jego przyczyny. Nowych przepisów wciąż nie ma.


Porozumienie Zielonogórskie ponownie zwróciło uwagę na problemy wynikające z nieuregulowanych przepisów określających zasady stwierdzania zgonu. Jak zaznacza w komunikacie, nowych przepisów, dostosowujących do obecnej rzeczywistości przestarzałe regulacje sprzed ponad pół wieku, wciąż nie ma. Są za to nieporozumienia związane z tym, kto ma stwierdzać zgon i wystawiać kartę zgonu w sytuacji, gdy np. nie można ustalić lekarza leczącego pacjenta w ostatnim czasie. Skutkują one nawet skargami do samorządów lekarskich, które podejmują rzecznicy odpowiedzialności zawodowej.
Według ostatniej interpretacji Ministerstwa Zdrowia, zawartej w odpowiedzi na pismo prezesa Porozumienia Zielonogórskiego Jacka Krajewskiego, w wątpliwych prawnie sytuacjach osobą uprawnioną do stwierdzania zgonu nie jest z urzędu lekarz POZ. Osobę uprawnioną mają wskazywać władze powiatu, na terenie którego stwierdzono zgon.
Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia podkreśla, że z powołaniem instytucji koronera bywa różnie – władze starostw i miast na prawach powiatów często nie zgadzają się na takie rozwiązanie, tłumacząc to brakiem środków lub podstaw prawnych. Są jednak wyjątki.
– Na Podkarpaciu mamy coraz większe zrozumienie dla wagi problemu. Koronerów powołują władze kolejnych miast. Ostatnio dołączyły do nich Rzeszów i Krosno. To m.in. efekt konsekwentnych działań naszego związku, który od wielu lat przekonuje władze powiatowe, że lekarze POZ nie zawsze są uprawnieni do tych czynności. Edukacja przynosi rezultaty, lecz nie rozwiązuje problemu w skali kraju – tłumaczy Mariusz Małecki, prezes Porozumienia Podkarpackiego Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia.
INK