NFZ podał, ile pieniędzy otrzymały szpitale jednoimienne

Zwalczanie epidemii nie pomniejszy puli ze składki zdrowotnej

Kontrakty na świadczenie usług medycznych nie będą zmniejszane, zostanie wydłużony okres ich realizacji – poinformował prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Adam Niedzielski.
Jak wyjaśnił członkom senackiej Komisji Zdrowia, co roku świadczeniodawcy zgłaszają nadwykonania w przypadku świadczeń nielimitowanych, co oznacza, że potencjalne są w stanie zwiększyć liczbę świadczeń.
Dodał, że fundusz przygląda się przebiegowi epidemii i – w zależności od tego, jak długo ona potrwa – określi okres, w jakim podmioty będą mogły wykonać limity.
W tej chwili NFZ planuje, że będzie to pół roku. Możliwe, że ten czas zostanie wydłużony, jeśli pod koniec roku dojdzie do drugiej fali epidemii.
Szef NFZ przedstawił też, jak przebiega finansowanie szpitali jednoimiennych i innych, a także AOS i POZ. Jak mówił, stabilność opieki medycznej zapewnia tzw. ustawa o 6 proc. PKB. Jak mówił, jest to gwarancja utrzymywania nakładów finansowych na sektor zdrowia i nawet w przypadku zmniejszenia kwot pochodzących ze składek zdrowotnych państwo jest zobowiązane, by środki na zdrowie uzupełniać.
Ponadto Adam Niedzielski zwrócił uwagę na to, że na samym początku pojawienia się koronawirusa w naszym kraju podjęto decyzję o tym, że wszystkie działania związane ze zwalczeniem epidemii są finansowane ze środków budżetowych. – Nie będą one finansowane ze środków składkowych, zatem nie będą pomniejszały wartości środków przeznaczonych na leczenie innych chorób – wytłumaczył. Wtedy też – zaznaczył – utworzono „cennik covidowy”. Zawierał on wiele składników, m.in. rekompensowanie ryczałtu podmiotom w przypadku wyłączenia ich częściowo lub całkowicie z dotychczasowej działalności. Wszystko po to, by efektywnie walczyły z epidemią.
– Tak naprawdę szpitale jednoimienne otrzymywały kilka strumieni finansowych, zaczynając od ryczałtu zwykłego, bo on w marcu i kwietniu został wypłacony. Otrzymywały dodatkową rekompensatę ryczałtu związaną z przeznaczeniem swojej infrastruktury na zwalczanie COVID-19. Oprócz tego były jeszcze płatności o charakterze fee for service, czyli jeden produkt to była gotowość, to znaczy płatność za łóżka przeznaczone na zwalczanie COVID-19 poza ryczałtem i poza rekompensatą, a kolejny to płatność za każdego leczonego pacjenta – powiedział.
Adam Niedzielski podał, że wynik operacyjny szpitali jednoimiennych, który osiągnęły w ostatnich dwóch miesiącach, był „50, a nawet 60 mln zł na plusie”. To jest dowód na to, że placówki miały płynność finansową i nie była ona zagrożona.
Natomiast pozostałe szpitale i inne jednostki mogły skorzystać z „pakietu instrumentów stabilizujących”. Otrzymywały na przykład zaliczkowo – niezależnie od poziomu wykonywanych świadczeń – środki w wysokości 1/12 kontraktu, co pozwoliło im zachować stabilność finansową i potencjał do bieżącego obsługiwania pacjentów.
Dodał też, że do dnia 25 maja fundusz przeznaczył na walkę z epidemią już 0,5 mld zł, a na koniec czerwca szacuje, że kwota ta osiągnie blisko 1 mld zł.

id