Lekarze nie będą musieli wystawiać zaświadczeń zwalniających z noszenia masek

Porozumienie Zielonogórskie: chodzenie bez maski jest jak jazda bez zapiętych pasów

Po burzy, jaką wywołała zapowiedź konieczności posiadania zaświadczenia lekarskiego przez osoby bez maski na twarzy, resort zdrowia wycofał się z pomysłu. Porozumienie Zielonogórskie chwali ten krok i jednocześnie opowiada się za powszechnym obowiązkiem noszenia maseczek.
Zapowiedź, że od września potrzebne będą zaświadczenia lekarskie, aby uniknąć kary za brak maski, przeraziła lekarzy. Obawiali się oni tłumu pacjentów żądających wydania takiego dokumentu.
Po rozmowach między innymi z konsultantem krajowym w dziedzinie medycyny rodzinnej, ministerstwo przyjęło argumenty lekarzy i w opublikowanym rozporządzeniu zrezygnowało z tego zapisu.
Porozumienie Zielonogórskie przyjęło tę zmianę z satysfakcją. - Trudno byłoby znaleźć jakąś ogólnointernistyczną dolegliwość, która uniemożliwiałaby zakrywanie nosa i ust – uważa ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Szeląg,
- Jeżeli ktoś jest na tyle zdrowy, by móc wychodzić do sklepu czy udawać się w jakiekolwiek miejsce publiczne (czyli normalnie funkcjonować), to trudno byłoby znaleźć u niego medyczne uzasadnienie do niezasłaniania ust i nosa – uważa Joanna Szeląg. Porównuje noszenie masek do zapinania pasów w samochodzie. - Można oczywiście znaleźć dolegliwość, która uniemożliwia ich stosowanie, ale czy ryzyko będzie wówczas mniejsze niż śmierć w wypadku?  - dodaje lekarka.
Porozumienie Zielonogórskie zwraca uwagę, że osoby ciężko chore, którym zakładanie maseczki mogłoby teoretycznie szkodzić, dla własnego bezpieczeństwa powinny zostać w domach.
Ostatecznie rozporządzenie wymienia kto zwolniony jest z obowiązku: dzieci do ukończenia 4. roku życia, osoby, które nie mogą zakrywać ust lub nosa z powodu całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim oraz osoby, które mają trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.
Oznacza to, że osoby z chorobami układu oddechowego czy krążenia – nie są zwolnione z zakrywania twarzy. Dla większego komfortu powinny zakładać przyłbice.
Obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy przestrzeni publicznych, także otwartych, w sytuacji gdy nie jest zachowany dystans 1,5 metra oraz poza lasami.

id