Lekarze rodzinni przewidują falstart reformy POZ

Przychodnie czeka chaos i pogorszenie dostępu do usług?

Lekarze rodzinni nie poddają się i walczą o korektę planowanej reformy POZ. Ostrzegają przed konsekwencjami wprowadzenia niekonsultowanych z nimi zmian, m.in. powstaniem od 1 lipca POZ dwóch prędkości.
Przypomnijmy: Ministerstwo Zdrowia wprowadza w POZ od lipca szereg nowości. Większy nacisk położony będzie na diagnostykę pacjentów i kompleksową opiekę nad nimi. Zmieni się sposób finansowania badań. Lekarze zyskają większe możliwości kierowania na zaawansowane badania specjalistyczne.
– Będziemy mogli szerzej wykorzystać nasze kompetencje – przyznaje dr Agata Sławin, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego i Dolnośląskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców. Lekarka podkreśla jednak, że choć kierunek zmian jest właściwy, to po zagłębieniu się w szczegóły sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana. - Na kilka dni przed terminem nadal nie znamy zasad kierowania pacjentów i sposobu rozliczania tych badań – ocenia Agata Sławin. - Ryzyko chaosu jest olbrzymie.
Zarzuca ona MZ, że nie konsultowało projektu ani z lekarzami, ani przedstawicielami poradni, czy też z organizacjami pacjentów. - Nad zmianami pracował zespół, w którego składzie od kilku miesięcy nie było przedstawicieli środowiska. A takie zmiany powinny być dobrze przygotowane, przemyślane, bezpieczne dla pacjentów, którzy stanowią podmiot i cel tego systemu - przypomina.
Takie same obawy wyraża Wojciech Pacholicki, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. Jego zdaniem chaos dotknie zwłaszcza pacjentów małych poradni, które są mocno obciążone obowiązkami, borykają się z brakiem lekarzy i kadry medycznej i nie mają szerokiego dostępu do specjalistów. - To może nawet wykluczyć z systemu pacjentów z małych miejscowości czy wsi. Obawiamy się modelu POZ dwóch prędkości – lepszego dla pacjentów w dużych ośrodkach i gorszego, z ograniczonym dostępem do świadczeń w małych ośrodkach i na terenach wiejskich - mówi.
Projekt zakłada, że lekarz POZ będzie ściśle współpracował z innymi specjalistami np. endokrynologiem, diabetologiem czy kardiologiem. Cel, by skutecznie odciążyć AOS jest – podkreślają lekarze - słuszny. Pacjenci nie będą musieli samodzielnie zapisywać się do specjalistów na badania, zaoszczędzą czas. Niezbędna jest jednak sprawna koordynacja, a co do niej są wątpliwości. Koordynacja miała wejść w życie już w październiku 2021 roku, lecz przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem.
Jak podkreśla Joanna Szeląg, ekspert PZ, Podlaski Związek Lekarzy Pracodawców PZ, środowisko lekarzy POZ jest jednomyślne: zmiany są konieczne. Jednak wprowadzanie ich w obecnej formie może okazać się pułapką.

id