Rzecznicy praw lekarzy będą działać we wszystkich izbach lekarskich

Będą bronić zbiorowych i indywidualnych praw lekarzy

Kompetencje Rzecznika Praw Lekarza powinny zostać ustawowo wzmocnione – twierdzi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
W wywiadzie opublikowanym w „Medical Tribune” prezes wyjaśnił, że Naczelna Izba Lekarska pracuje nad rozwiązaniami ustawowego wzmocnienia roli Rzecznika przy okazji prac nad ustawą o izbach lekarskich. – Chcielibyśmy, aby Rzecznik Praw Lekarza był organem izby i miał jasno określony zakres kompetencji, tak jak np. Rzecznik Praw Pacjenta. Powinien wszczynać postępowania kontrolne, prosić o dokumenty, stawać się stroną w postępowaniu – czyli mieć kompetencje do wyjaśniania spraw i stawania w interesie zbiorowych i indywidualnych praw lekarzy – mówi prezes Jankowski.
W obecnej kadencji samorządu lekarskiego Rzecznikiem Praw Lekarza NIL została Monika Potocka, która wcześniej pełniła tę funkcję w OIL w Warszawie.
Jak wyjaśnia Monika Potocka w artykule z „Gazety Lekarskiej” opublikowanym na stronie internetowej NIL, obecnie RPL NIL działa wyłącznie na mocy uchwały Naczelnej Rady Lekarskiej i pełnomocnictwa udzielonego mu przez okręgową radę lekarską. Pozwalało to na reprezentowanie lekarzy przed organami administracji publicznej.
Monika Potocka dodała, że będzie zmierzać do tego, aby wszystkie okręgowe izby lekarskie miały swojego rzecznika i przekonywać o takiej konieczności wszystkich prezesów izb.
W jej opinii ważna jest koordynacja działań rzecznika NIL z izbami okręgowymi, wspólne szkolenia oraz dzielenie się doświadczeniem. Zapowiedziała regularne spotkania wszystkich rzeczników lekarzy w Naczelnej Izbie Lekarskiej.
Pracy dla rzeczników z pewnością nie zabraknie, ponieważ coraz więcej lekarzy skarży się na różnego rodzaju niesprawiedliwość i prześladowanie. W czasie pandemii COVID-19 to właśnie personel medyczny pracujący w szpitalach covidowych stał się obiektem szczególnej agresji. Dużym wyzwaniem jest także walka z pomówieniami, obelgami, a niejednokrotnie groźbami zamieszczanymi w internecie. Walka o usunięcie szkalujących lekarza wpisów, jak również ujawnienie tożsamości autorów i pociągnięcie ich do odpowiedzialności, wciąż przypomina walkę z wiatrakami, jednak jest konieczne, by hejterzy zrozumieli, że nie mogą czuć się całkowicie bezkarni.

id