Bydgoscy specjaliści usunęli rozległego guza podstawy czaszki u ośmiolatka

Operacja wymagała niezwykłej precyzji

Ponad 10 godzin trwała bardzo rzadka operacja usunięcia rozległego guza podstawy czaszki u 8-letniego chłopca, którą przeprowadzono w 6 marca w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcy im. J. Brudzińskiego w Bydgoszczy.
Jak informuje Express Bydgoski, niezwykle trudny, skomplikowany zabieg, dotyczył usunięcia nerwiaka nerwu VII - rozległego guza podstawy czaszki wychodzącego z szyi, ślinianki przyusznej i penetrującego głęboko do jamy czaszki. Lekarze stanęli przed ogromnym wyzwaniem, bo nie tylko musieli usunąć guza, lecz wykonać także rekonstrukcję nerwów.
Dr nauk med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. J. Brudzińskiego poinformowała, że operacja zaczęła się w poniedziałek 6 marca o godz. 8.30 i trwała do godz. 19. Przebiegła zgodnie z planem.
Późna diagnoza
Problemy chłopca zaczęły się, gdy miał 3 lata. Wówczas pojawił się niedowład nerwu twarzowego, lecz nie został należycie zdiagnozowany. Dopiero w lutym tego roku lekarze z bydgoskiego szpitala rozpoznali u dziecka rozległego guza wychodzącego z szyi aż do przewodu słuchowego.
- Ścigamy się z czasem. Ponieważ jak wytniemy tę patologię całą, guz razem z nerwem, to zostanie nam jednie milimetr zdrowego nerwu, gdzie mamy szansę na rekonstrukcję – mówił przed operacją dr hab. n. med. Józef Mierzwiński, prof. UMK, ordynator Oddziału Otolaryngologii, Audiologii I Foniatrii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy.
Przygotowania do operacji
W operacji, która była skomplikowanym przedsięwzięciem, uczestniczyło kilka zespołów lekarzy specjalistów. To otorynolaryngolodzy dziecięcy pod kierunkiem dr. hab. nauk med. Józefa Mierzwińskiego prof. UMK, oraz neurochirurdzy pod przewodnictwem dr. nauk med. Dariusza Paczkowskiego, ordynatora Oddziału Neurochirurgii Dziecięcej WSD. Udział w zabiegu wziął także prof. Andrew J. Fishman, wybitny specjalista w zakresie otoneurologii i chirurgii podstawy czaszki ze Stanów Zjednoczonych. To nie pierwsza operacja, którą prof. Fishman wykonywał w Bydgoszczy, wykonywał już m.in. zabieg wszczepienia implantu pniowego oraz inne operacje usunięcia guzów podstawy czaszki.
Jak tłumaczy dyrektor Kurylak, tym razem największym wyzwaniem była rozległość guza. - Usunięto prawie 10 cm odcinka nerwu twarzowego wraz z guzem. By usunąć guz, rozłączono kosteczki słuchowe, które blokowały dostęp do patologicznej zmiany, po czym połączono je z powrotem.
Operacja składała się z kilku etapów. Obejmowały one:
•    znalezienie nerwu twarzowego na szyi (w śliniance przyusznej ) - tam gdzie zaczynał się guz
•    otwarcie ucha środkowego - usunięcie kosteczek i usunięcie guza wraz z nerwem twarzowym, który penetrował do jamy czaszki
•    otwarcie jamy czaszki - usunięcie guza wewnątrzczaszkowo 
•    pobranie nerwu na przeszczep z łydki
•    rekonstrukcja nerwu od szyi do środkowego dołu czaszki przez kość skroniową
•    rekonstrukcja rozłączonych kosteczek słuchowych 
Zabieg był niezwykle trudny i wymagał ogromnej precyzji. Chodziło o to, aby chłopiec po tak skomplikowanym zabiegu nie miał zaburzeń słuchu i odzyskał prawidłową funkcjonalność nerwu twarzowego. - Na pewno dziecko czeka długa rehabilitacja nerwu twarzowego, ale jesteśmy dobrej myśli  - podkreśla dr nauk med. Danuta Kurylak.
Bydgoski szpital regularnie wykonuje operacje podstawy czaszki
Szpital dziecięcy w Bydgoszczy jest jednym z nielicznych ośrodków w kraju, który specjalizuje się w leczeniu chirurgicznym i onkologicznym trudno dostępnych guzów głowy i szyi, w tym szczególnie guzów podstawy czaszki. Rocznie w lecznicy operuje się od 60 do 80 pacjentów z guzami mózgu, część z nich okazuje się nowotworami złośliwymi, średnio stwierdza się je u ponad 20 osób.
W 2020 r. zespół otolaryngologiczno-neurochirurgiczny wykonał z sukcesem operację pierwszego w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej wszczepienia implantu pniowego u małego dziecka.

id