Rekrutacja potrwa około roku. W ciągu kilku miesięcy zostanie wyłoniona grupa potencjalnych kandydatów – na podstawie zgłoszenia oraz dołączonych badań obrazowych rdzenia kręgowego i głowy (CT, MRI), a także dokumentacji medycznej. Kolejny etap to szczegółowe badania neurologiczne, fizjoterapeutyczne, psychologiczne, neurofizjologiczne. Wstępnie zakwalifikowani pacjenci zostaną dodatkowo zbadani przez niezależnego eksperta wyspecjalizowanego w leczeniu chorych po urazie rdzenia kręgowego, który potwierdzi spełnianie wymaganych kryteriów. Dopiero wtedy zapadnie ostateczna decyzja o zakwalifikowaniu do projektu.

Kierownik projektu dr hab. Paweł Tabakow liczy na to, że eksperymentalna metoda zastosowana we Wrocławiu nie tylko przyniesie efekty u kolejnych osób, ale też w przyszłości nie będzie zastrzeżona wyłącznie dla pacjentów z rdzeniem kręgowym uszkodzonym przez cięcie.

– Mam nadzieję, że w przyszłości uda się ją stosować także w częstszych przypadkach uszkodzeń kompresyjnych – mówi. – Należałoby wówczas opracować jednak inne techniki operacyjne. Teraz chcemy powtórzyć efekt zabiegu w przypadkach analogicznych do naszego pierwszego pacjenta, a dopiero gdy to się powiedzie, pójdziemy krok dalej.

Do góry