Wakcynologia

Nie wierzą w choroby, bo ich nie widzą

O dramatycznych skutkach nieszczepienia z prof. dr hab. med. Teresą Jackowską, krajowym konsultantem w dziedzinie pediatrii, rozmawia Iwona Dudzik

Small mg 5579 opt

prof. dr hab. med. Teresa Jackowska

MT: Od stycznia wszystkie dzieci w wieku od 2 miesięcy do 19 lat będą objęte szczepieniami obowiązkowymi przeciwko pneumokokom. Jakie znaczenie ma ta zmiana w kalendarzu szczepień?


Prof. Teresa Jackowska:
Zmiana ma przełomowe znaczenie. Pediatryczny Zespół Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych przy ministrze zdrowia zabiegał o nią od dziesięciu lat i w końcu wprowadzamy ją jako ostatnie czy jedno z ostatnich państw w Europie. Dlaczego to takie ważne? Choroba pneumokokowa wywoływana przez bakterie Streptococcus pneumoniae jest naprawdę bardzo niebezpieczna. Nieinwazyjna postać choroby pneumokokowej odpowiada za bardzo powszechne zapalenia uszu i płuc. Gdy jednak przybierze postać inwazyjną (IChP), bakterie, dostając się do krwi, wywołują uogólnione zapalenie, nie tylko płuc, ale także innych narządów, w tym najcięższe – zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Choroby wywołane tymi bakteriami mogą prowadzić do trwałych powikłań, np. pogorszenia czynności płuc, nawracających zapaleń uszu, pogorszenia słuchu. W przypadku zapalenia inwazyjnego – do głuchoty, ciężkich powikłań neurologicznych, ze zgonem włącznie. Wprowadzenie szczepień temu zapobiegnie.

Nie ma społecznej świadomości, jak powszechne jest nosicielstwo tych bakterii, jak wiele osób ma je po prostu w gardle. Gdy dojdzie do spadku odporności, wtedy bakterie się uaktywniają. Choroba szybko się rozprzestrzenia m.in. wśród dzieci przebywających w zbiorowiskach, takich jak żłobki i przedszkola. Poprzez szczepienia zmniejszymy także nosicielstwo bakterii. Kolejna korzyść ze szczepień to wytworzenie odporności zbiorowej, która pozwoli chronić nie tylko osoby zaszczepione, ale także niezaszczepionych dorosłych. Udowodniły to nie tylko badania amerykańskie, lecz także polskie. W Kielcach, gdzie szczepienia przeciwko pneumokokom u dzieci są prowadzone od 10 lat, zmniejszyła się liczba zachorowań także u osób dorosłych. To niezwykle ważne, zwłaszcza w sytuacji udowodnionej narastającej oporności pneumokoków na powszechnie stosowane antybiotyki – penicylinę i cefalosporyny.

Wielką korzyść odniosą dzieci starsze, należące do grup ryzyka z powodu obniżonej odporności oraz przewlekłych chorób płuc czy serca, dla których te szczepienia były bezpłatne tylko do 5. r.ż. Według obecnej propozycji szczepienia obejmą dzieci do 19. r.ż.


MT: Szczepienia są bezpłatne tylko dla dzieci, a co z osobami powyżej 19. r.ż.? Czy lekarze powinni im rekomendować te szczepienia?


T.J.:
Według badań epidemiologicznych podstawowe grupy ryzyka to dzieci do 2. r.ż. oraz osoby powyżej 65. r.ż. – choć obecnie skłaniamy się do obniżenia tej granicy do 50. r.ż. Nie ma jednak przeszkód, żeby osoby w wieku powyżej 19. r.ż. także się zaszczepiły. Należy szczególnie zalecać szczepienia u pacjentów, którzy w wywiadzie mają choroby płuc, układu krążenia czy nowotworowe. Natomiast u zdrowych osób nienależących do grup ryzyka choroba pneumokokowa występuje rzadko.


MT: Jakie szczepionki są rekomendowane?


T.J.:
Na rynku dostępne są dwie szczepionki skoniugowane (bo tylko o takich mówimy) – 10-walentna (PCV-10) oraz 13-walentna (PCV-13) dla dzieci powyżej 2. m.ż. Szczepionka PCV-10 jest wskazana do czynnego uodparniania przeciwko chorobie inwazyjnej, zapaleniu płuc oraz ostremu zapaleniu ucha środkowego wywoływanymi przez S. pneumoniae u niemowląt i dzieci. Szczepionka PCV-10 zapewnia ochronę przed serotypami S. pneumoniae, które są zawarte w szczepionce (1, 4, 5, 6B, 7F, 9V, 14, 18C, 19F, 23F). Szczepionka 10-walentna ma rejestrację dla dzieci do 5. r.ż. Nie ma danych dotyczących bezpieczeństwa stosowania i immunogenności szczepionki u dzieci powyżej 5. r.ż. oraz u dzieci z grup wysokiego ryzyka wystąpienia zakażeń pneumokokowych.

Szczepionka PCV-13 jest wskazana do stosowania w celu czynnego uodpornienia przeciwko chorobie inwazyjnej, zapaleniu płuc i ostremu zapaleniu ucha środkowego wywoływanymi przez bakterie S. pneumoniae u niemowląt, dzieci i młodzieży od 6. tygodnia do 17. r.ż. oraz czynnemu uodpornieniu przeciwko chorobie inwazyjnej i zapaleniu płuc wywoływanymi przez bakterie S. pneumoniae u dorosłych ≥ 18 lat i osób w podeszłym wieku. Szczepionka PCV-13 zapewnia ochronę przed serotypami S. pneumoniae, które są zawarte w szczepionce (1, 3, 4, 5, 6A, 6B, 7F, 9V, 14, 18C, 19A, 19F, 23F), a nie chroni przed innymi mikroorganizmami powodującymi chorobę inwazyjną, zapalenie płuca lub zapalenie ucha środkowego.

Zalecenia dla grup ryzyka i osób dorosłych ma tylko szczepionka 13-walentna. Poza tym u dzieci powyżej 2. r.ż. stosuje się dwie dawki szczepionki 10-walentnej, a 13-walentnej – jedną dawkę.

Na podstawie badań serotypów pochodzących od osób chorych mamy dane, że szczepionka 13-walentna daje lepsze pokrycie dla dzieci poniżej 2. i 5. r.ż.

Od 2010 roku cztery serotypy (3, 7F, 19A i 1) są najczęściej odpowiedzialne za IChP. Występują one częściowo w szczepionce PCV-10, a w pełni w PCV-13. Izolaty o serotypach 19A, 7F i 1 najczęściej stwierdzane były u dzieci < 5. r.ż. Wszystkie z tych serotypów występują w szczepionce PCV-13, a dwa ostatnie również w PCV-10.


MT: Obecnie większość przypadków IChP w Europie jest spowodowana przez serotypy zawarte w szczepionce PCV-13.


T.J.:
W okresie 2011-2013 szczepionki PCV-10 i PCV-13 dawały teoretyczne pokrycie wynoszące odpowiednio 46 proc. i 71,8 proc., a w 2014 roku 42 proc. i 68,5 proc. we wszystkich grupach wiekowych.


MT: Zmiany w kalendarzu szczepień wywołały gwałtowną reakcję ruchów antyszczepionkowych, które podnoszą kwestię wolnego wyboru przez rodziców, czy ich dzieci powinny być szczepione.


T.J.:
Stanowisko zarówno ekspertów, jak i instytucji takich jak Ministerstwo Zdrowia, Główny Inspektorat Sanitarny, Państwowy Zakład Higieny, Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji jest jednomyślne – profilaktyka obowiązkowa powinna być w programie szczepień ochronnych.

Są wprawdzie kraje, gdzie nie ma przymusu, ale dzieci niezaszczepione nie zostaną przyjęte do żłobka, przedszkola, szkoły czy na wakacyjny obóz. Gdybyśmy jednak wprowadzili taką zasadę zamiast obowiązku, byłby to wielki błąd. Jest wiele chorób bardzo groźnych w 1. r.ż., np. krztusiec. Dzieci mogą się zarażać krztuścem od dorosłych, nawet nie chodząc do żłobka, tylko będąc w domu.


MT: Jak jako konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii walczy pani z poglądami szerzonymi przez przeciwników szczepień?

Do góry