Czy pacjenci onkologiczni też potrzebują wsparcia lekarza protetyka? Pytanie, na które każdy podświadomie zna odpowiedź, natomiast nie zawsze jest ona taka oczywista
17.12.2024
Czujność lekarza POZ powinno wzbudzić raportowanie przez pacjenta krwawienia z dziąseł, ruchomości zębów bądź nadwrażliwości na zimne lub słodkie pokarmy. Objawy te wskazują na chorobę przyzębia – mówi dr hab. n. med. Jan Kowalski, kierownik Zakładu Chorób Błony Śluzowej i Przyzębia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w rozmowie z Ryszardem Sterczyńskim
Medical Tribune: Do niedawna panował pogląd, że choroby przyzębia są barometrem naszego zdrowia, który pozwala zaobserwować na dziąsłach pierwsze objawy różnych schorzeń, obniżony poziom liczby granulocytów we krwi, a nawet cukrzycę. Obecnie uważa się, że to właśnie choroby ogólnoustrojowe mogą mieć źródło w jamie ustnej. Czym ta druga koncepcja została podyktowana?
Dr Jan Kowalski: Oba poglądy obowiązują cały czas. O drugim kierunku interakcji, czyli wpływie chorób przyzębia na stan ogólny, mówi się coraz głośniej za sprawą nowych dowodów naukowych i działalności organizacji zrzeszających specjalistów, takich jak np. Europejska Federacja Periodontologii (EFP − European Federation of Periodontology). Przykładem jest opublikowane przed pandemią wspólne oświadczenie EFP i federacji kardiologicznych, które uznały chorobę przyzębia za czynnik ryzyka zawału serca i udaru mózgu.
MT: Jakie elementy mają wpływ na pojawienie się wymienionych chorób, czyli zawału i udaru?
J.K.: Postulowanych jest kilka mechanizmów prowadzących do zaistnienia tego związku. Najoczywistszym jest bakteriemia, zachodząca już w trakcie domowej higieny (zapalenie dziąseł lub przyzębia powoduje wystąpienie krwawienia przy szczotkowaniu), a nasilona podczas profesjonalnego usuwania złogów nazębnych w gabinecie. Istnieją dowody na obecność tych samych szczepów bakteryjnych w płytce nazębnej i blaszce miażdżycowej u danego pacjenta.
Kolejnym mechanizmem jest nadprodukcja cytokin prozapalnych w wyniku choroby przyzębia, które krążąc w krwiobiegu, mogą prowadzić do degradacji blaszki miażdżycowej i w konsekwencji do zawału serca lub udaru mózgu. Pozostałe wymieniane mechanizmy to: zachodząca w przebiegu zapalenia przyzębia dyslipidoza, podwyższenie stężenia fibrynogenu i markerów aktywacji płytek krwi, a także ostatnio odkryta reakcja krzyżowa przeciwciał w surowicy krwi z antygenami w układzie sercowo-naczyniowym. Prace zespołu, w których uczestniczyli polscy naukowcy, m.in. prof. Jan Potempa pracujący na Uniwersytecie w Louisville i na Uniwersytecie Jagiellońskim, dowiodły wpływu choroby przyzębia na patomechanizm choroby Alzheimera. Wykazano, że u gryzoni z chorobą przyzębia dochodzi do znamiennego podwyższenia stężenia białka tau i beta-amyloidu. O obustronności związku między chorobą przyzębia a cukrzycą wiadomo od dawna. Funkcję zwornika między nimi pełni przewlekły stres oksydacyjny. W przyzębiu podwyższany jest on poprzez nieprawidłowo nasiloną nieswoistą odpowiedź zapalną i stały wyrzut wolnych rodników tlenowych wskutek aktywacji neutrofilów, u cukrzyków z kolei dochodzi do niego poprzez spichrzanie w tkankach zaawansowanych produktów glikacji, które są silnymi chemoatraktantami, czyli substancjami wywołującymi zjawisko chemotaksji – przyciągania komórek układu odpornościowego na drodze pobudzenia chemicznego. Dodatkowo – u osób z nadwagą oraz otyłych – dzieje się tak przez prozapalne działanie adipocytów. Poza tym, w zaawansowanych stadiach cukrzycy dochodzi do pogrubienia warstwy kolagenu w ścianie naczyń, co utrudnia przenikanie komórek immunokompetentnych i usuwanie metabolitów. Przykłady powiązań chorób przyzębia z ich wpływem na resztę ustroju można by mnożyć. Koncepcja ta wynika wprost z oczywistej konstatacji, że tkanki przyzębia są integralną częścią organizmu, a dzięki staraniom zarówno periodontologów, jak i lekarzy ogólnych coraz częściej profilaktyka i leczenie przyzębia są uwzględniane w całościowym planie terapii.
MT: Co powinno wzbudzić czujność lekarza POZ? Czy zły stan uzębienia pacjenta to sygnał do zbadania u niego np. morfologii krwi? Czy lekarze POZ powinni kierować takie osoby do dentysty, bo chore zęby to np. chore serce?
J.K.: Czujność lekarza POZ powinno wzbudzić raportowanie przez pacjenta krwawienia z dziąseł, ruchomości zębów bądź nadwrażliwości na zimne lub słodkie pokarmy. Objawy te wskazują na chorobę przyzębia. Zdecydowanie groźnym zjawiskiem może być krwawienie samoistne lub duży obrzęk dziąseł. W takim przypadku dobrą praktyką jest pilna konsultacja u periodontologa, który będzie w stanie kompetentnie ocenić, czy zauważone objawy są skutkiem nasilonego procesu zakaźno-zapalnego zachodzącego w przyzębiu, czy mogą być objawem czegoś groźniejszego, i należy rozszerzyć diagnostykę – miejscową lub ogólną. Częstsza współpraca pomiędzy lekarzami ogólnymi a stomatologami przyczynia się do poprawy jakości życia pacjentów oraz pozwala uniknąć komplikacji zdrowotnych, które uznaje się za swego rodzaju dopust boży („pacjent był zdrowy i nagle dostał udaru”).
MT: W jamie ustnej bytuje ok. 700 gatunków bakterii. Które z nich przyczyniają się do zapalenia przyzębia? Jaki jest patomechanizm i etiologia choroby?
J.K.: Bakterie najczęściej izolowane z głębokich kieszonek to zespół trzech pałeczek beztlenowych: Tanerella forsythia, Porphyromonas gingivalis i Treponema denticola. Nie znaczy to jednak, że konkretny patogen odpowiada za zapalenie przyzębia. Choroba ta ma etiologię zakaźno-zapalną. Znacznie większe zniszczenia tkanek niż bezpośredni toksyczny efekt bakteryjny wywołuje przewlekły stres oksydacyjny, związany z przeciągającą się nieswoistą komponentą odpowiedzi immunologicznej. Te konkretne bakterie wydzielają wiele toksyn, generujących nadmierną odpowiedź zapalną. Jednocześnie ich lipopolisacharydy są silnymi chemoatraktantami. Za najczęstsze mechanizmy łączące zapalenie przyzębia z chorobami ogólnymi uznaje się generowanie przewlekłego stresu oksydacyjnego, wyrzut cytokin prozapalnych do krwiobiegu i ich niekorzystne działanie (taki mechanizm uważa się za przyczynę porodów przedwczesnych o niskiej wadze urodzeniowej) lub bakteriemię i kolonizację bakterii w narządach odległych.
MT: Organizm ludzki wykształcił specyficzne mechanizmy obronne, które radzą sobie z niewielką ilością płytki bakteryjnej. Dlaczego w końcu zawodzą?
J.K.: Tak naprawdę nie zawodzą, można wręcz powiedzieć, że działają aż za dobrze. Układ odpornościowy wytwarza – kosztem kości i tkanki łącznej – tkankę ziarninową, stanowiącą barierę dla bakterii i chroniącą organizm przed wystąpieniem np. sepsy. Z punktu widzenia przetrwania organizmu to korzystne działanie, jakkolwiek stomatolodzy, a w szczególności periodontolodzy, mogą mieć na ten temat odrębne zdanie, gdyż proces ten odbywa się kosztem aparatu zawieszeniowego zęba. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że korzystne dla pacjenta, lekarza ogólnego i stomatologa jest powstrzymanie choroby na wczesnym etapie, kiedy mamy do czynienia z zapaleniem dziąseł – procesem w pełni odwracalnym i niepowodującym destrukcji kości oraz przyczepu łącznotkankowego.
MT: Czynniki modulujące odporność gospodarza oraz zwiększające podatność na choroby przyzębia można podzielić na dwie grupy: te, na które pacjenci mają wpływ oraz od nich niezależne. Jakie zmiany w stylu życia może zaproponować lekarz POZ pacjentowi, by miał zdrowe zęby?
J.K.: Zdecydowanie najbardziej szkodliwym czynnikiem ryzyka choroby przyzębia jest palenie papierosów. Jednoznacznie potwierdzają to badania naukowe na całym świecie. Obecnie trwają prace mające ocenić, jak i na ile strategie suplementacji nikotyny (plastry, pastylki, e-papierosy) wpływają na tkanki przyzębia. Oprócz rzucenia nałogu palenia niezwykle istotne jest utrzymywanie prawidłowej wagi ciała i kontrola glikemii. Otyłość i cukrzyca, często powiązane ze sobą, stanowią kolejne czynniki ryzyka. Istotną modyfikacją trybu życia mogącą wpłynąć korzystnie na przyzębie jest również dieta zawierająca nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 (będące składową tzw. resolwin, substancji wygaszających stan zapalny) i przeciwutleniacze (wpływ na stres oksydacyjny). Przykładem jest dieta zawierająca chociażby ryby, żurawinę, owoce kiwi.
Jednak kluczowa i najważniejsza jest prawidłowa higiena jamy ustnej. To fundament leczenia, bez którego nawet najlepiej przeprowadzona terapia nie przyniesie efektu.
MT: Na czym powinny polegać diagnostyka i standard leczenia osób z chorobą przyzębia? Na co ma zwrócić uwagę lekarz POZ? Czy powinien zajrzeć pacjentowi do jamy ustnej?