Wywiad z ekspertem

W poszukiwaniu działania kardioprotekcyjnego

O mantrze diabetologów, sztucznej trzustce, nowych możliwościach i marzeniach z prof. dr. hab. med. Krzysztofem Strojkiem, kierownikiem Oddziału Klinicznego i Chorób Wewnętrznych Diabetologii i Schorzeń Kardiometabolicznych, Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, SUM, krajowym konsultantem w dziedzinie diabetologii, rozmawia Ryszard Sterczyński

DpD: Wzrasta zapadalność na cukrzycę typu 1 wśród najmłodszych. Jest już 20 tys. dzieci z tą postacią cukrzycy. Skąd takie zjawisko?


Prof. Krzysztof Strojek:
Wiadomo jedno: na skutek odczynu immunologicznego odporność organizmu kieruje się przeciwko własnym tkankom i niszczy komórki β produkujące insulinę. Na tej podstawie wykrystalizowały się trzy koncepcje powstawania cukrzycy typu 1. Pierwsza mówi, że winne jest karmienie mlekiem krowim w okresie niemowlęcym. Albuminy zawarte w tym pokarmie immunizują ustrój, co sprzyja w przyszłości występowaniu chorób autoimmunologicznych. Ta obserwacja powstała na podstawie badań epidemiologicznych, w których stwierdzono, że najwięcej cukrzycy typu 1 stwierdza się w krajach, gdzie spożycie mleka jest największe: Finlandii, Szwecji, Danii. Druga koncepcja obciąża za ten stan zakażenia wirusowe, których najwięcej mamy jesienią i wiosną. Powodują one taką zmianę komórek β, że w efekcie układ odpornościowy rozpoznaje komórki jako obce i niszczy je w podobny sposób. Jest jeszcze trzecia koncepcja, dotycząca konserwantów żywności, które również mogą wpływać negatywnie na organizm.

Oczywiście są to hipotezy, bo nadal nie ma twardych dowodów, dlaczego tak się dzieje.


DpD: W 2015 roku ukazało się 16 tys. publikacji dotyczących różnych aspektów cukrzycy. Które są dla pana najciekawsze?


K.S.:
Trudno śledzić wszystkie doniesienia. Jedna z niedawnych publikacji w „Diabetes Care” dotyczy stosowania, oprócz insuliny, metforminy w cukrzycy typu 1 u nastolatków z otyłością lub nadwagą. Często sięgamy po ten lek, bo redukuje wagę ciała i zmniejsza insulinooporność. Natomiast nigdy do końca nie wiemy, czy zastosowane leczenie przynosi efekt, czy jest to kwestia innych parametrów, które wypływają na wyrównanie metaboliczne. W tej pracy chorzy otrzymywali metforminę (3 g na dobę) lub placebo przez sześć miesięcy. Po trzech miesiącach był u nich widoczny spadek hemoglobiny glikowanej o 0,3 proc., a po sześciu miesiącach nie wykazano różnicy. U części pacjentów nastąpiła natomiast pewna redukcja dawki insuliny oraz obniżenie masy ciała. Analiza wyników doprowadziła do wniosków, że podanie metforminy chorym nastolatkom z typem 1 i nadwagą nie wyrównuje cukrzycy, natomiast powoduje zmniejszenie dawki insuliny i poprawę parametrów otyłości, co jednak wiąże się z objawami żołądkowo-jelitowymi. Tak więc nie uzasadnia takiego sposobu postępowania.


DpD: Czyli nadal ratunkiem dla tej grupy chorych jest sztuczna trzustka?

Do góry