Każda okręgowa izba lekarska ma swoją specyfikę, ponieważ kładzie nacisk na inne aspekty działalności. Postanowiliśmy porównać, co poszczególne samorządy robią dla swoich członków, która izba ma najwięcej do zaoferowania, które propozycje są wyjątkowe. Niektóre odpowiedzi są zaskakujące, inne zasmucające.

Lekarze płacą co miesiąc składkę na samorząd lekarski, ale jednocześnie zastanawiają się, co z tego mają. Co jakiś czas podnoszą się głosy kwestionujące potrzebę istnienia izb lekarskich i postulaty dobrowolnej przynależności. Gdy w styczniu 2015 roku składka wzrosła z 40 do 60 zł, zawrzało.

Zarzut balowania

Wielu lekarzy ostro krytykowało to posunięcie i zarzucało izbie rozrzutność, wydawanie pieniędzy na cele reprezentacyjne. Tymczasem stanowią one marginalny wydatek, przy czym często dzięki sponsorom, w przypadku np. bali, nie stanowią znacznego obciążenia dla budżetu izby, a poza tym są połączone ze zbiórką pieniędzy na cele charytatywne.

Zaleta szkoleń

Natomiast naprawdę istotne kwoty pochłania ustawowa działalność, w kolejności to przede wszystkim: szkolenia własne i dopłaty do szkoleń izb okręgowych, obsługa prawna związana z opiniowaniem aktów prawnych, dofinansowanie wydarzeń kulturalnych i sportowych w całej Polsce, działalność Rzecznika Praw Lekarza, przeprowadzane badania i analizy, a także „Gazeta Lekarska” i jej kolportaż.

Zaleta ochrony prawnej

Część lekarzy nie zdaje sobie sprawy z tego, że gdyby ustawy były uchwalane w proponowanym kształcie, wiele przyjmowanych rozwiązań byłoby dla nich niekorzystnych. Klasycznym przykładem jest tu przywrócenie stażu podyplomowego, wygrana w Trybunale...