Bydgoszcz sprawdza, czy warto uruchomić w mieście bezpłatny całodobowy gabinet ginekologiczny. Co ważne, ma być w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych – nie tylko architektonicznie. Na razie w Polsce istnieje tylko jeden tego typu gabinet. Został otwarty w Poznaniu, w październiku ubiegłego roku. Tylko w czasie pierwszych trzech miesięcy funkcjonowania przyjął ponad 1,2 tys. pacjentek. Joanna Czerska-Thomas, bydgoska radna Nowoczesnej, która od paru miesięcy zajmuje się tym tematem w Bydgoszczy, mówi, że na przykładzie Poznania widać, jak bardzo brakuje takich miejsc. – W ciągu tych trzech miesięcy udało się wykryć nieprawidłowości u kilkudziesięciu kobiet. Głównie torbiele i podejrzenia nowotworów – mówi. – Dzięki temu szybko zostały skierowane do dalszej diagnostyki.

Bydgoska Nowoczesna opublikowała na swoim profilu facebookowym ankietę. Pytanie: tak czy nie dla całodobowego bezpłatnego gabinetu ginekologicznego na terenie miasta. Gabinetu bez klauzuli sumienia. Ankieta trwała niecały tydzień, a skończyła się wynikiem 54 proc. do 46 proc. na korzyść pomysłu. Interesujący jest jednak zasięg tej ankiety – po paru dniach od jej rozpoczęcia stała się ogólnopolską.