Na wiele miesięcy przed terminem największy szpital na Pomorzu, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, spłacił swoje zobowiązania wobec Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. Dzięki finansowemu wsparciu tej rządowej instytucji i konsekwentnie przeprowadzonej restrukturyzacji ten borykający się z ogromnym zadłużeniem szpital kliniczny nie tylko wyszedł na prostą, ale kolejny rok kończy z dodatnim wynikiem finansowym.

Krytyczny dla tej placówki był rok 2008 – jej zadłużenie sięgało wówczas 295 mln zł i komornik bez przerwy siedział na koncie szpitala.

– Starałam się zawsze rozmawiać z komornikiem i przekonywać go, że nie jesteśmy zwykłym przedsiębiorstwem, tylko szpitalem, który leczy i pomaga chorym. I że my też oczekujemy pomocy oraz zrozumienia – wspomina zarządzająca wówczas szpitalem Ewa Książek-Bator.

– Komornik nie do końca dawał się przekonać, były chwile lepsze i gorsze, starałam się dotrzymywać obietnic, które mu składałam. Nie oszukiwałam go. Miał możliwość wglądu w finanse szpitala, znał nasze konta bankowe i listy płac pracowników. Wiedz...