Minister policzył rezydentury po swojemu

Minister zdrowia odniósł się do liczby przydzielonych miejsc specjalizacyjnych w postępowaniu wiosennym. Mimo że jest ich zdecydowanie mniej, szef resortu ocenia, że nie ma żadnego ograniczania liczby rezydentur.

Wszyscy lekarze kończący staż podyplomowy mogą liczyć na miejsca rezydenckie, „choć niekoniecznie w dziedzinach, które sobie wymarzyli” – powiedział cytowany przez PAP minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Dodał, że miejsca są przyznawane z uwzględnieniem dziedzin priorytetowych dla działania ochrony zdrowia. W jego ocenie nie ma drastycznego ani w ogóle żadnego ograniczenia liczby miejsc rezydenckich.
„Rezydentury przydzielamy dwukrotnie w ciągu roku – to było pierwsze rozdanie, drugie będzie jesienią. W tej chwili przydzieliliśmy ponad 1,8 tys. miejsc rezydenckich i zapewniam, że wszyscy, którzy kończą staż podyplomowy, mieszczą się w tej liczbie, która będzie przyznana w tym roku” – powiedział szef resortu.
Przypomnijmy, że w marcu 2016 roku o rezydenturę można się było ubiegać w 58 spośród 75 specjalizacji, a w 2017 roku jedynie w 20 dziedzinach (np. wśród specjalizacji lekarsko-dentystycznych przyznano tylko 2 etaty, z tego 1 na Mazowszu).
Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie zaznacza, że zmniejszona liczba zaplanowanych etatów (1856 w całym kraju w porównaniu do 1901 w sesji wiosennej w roku 2016) i ograniczenie liczby dziedzin, w których dostępne są rezydentury, budzi niepokój całego środowiska, szczególnie młodych lekarzy rozpoczynających swój rozwój zawodowy.
ORL w Warszawie wskazuje też na to, że pojedyncze działania, takie jak zastosowane w obecnej sesji naboru na rezydentury ograniczenie miejsc do specjalizacji priorytetowych, spowodują więcej niezadowolenia i nieporozumień, niż korzyści. Postuluje m.in. uzgodnienie takiego systemu naboru na rezydentury, który będzie się opierał na przejrzystych zasadach i uwzględni oczekiwania wyrażane przez młodych lekarzy.

INK