Szpitale tymczasowe za trzy, cztery tygodnie

Rząd przygotował cztery linie obrony przed koronawirusem

O szkoleniach personelu, uruchamianiu respiratorów i budowie szpitali polowych dla chorych na COVID-19 – mówił premier w środę wieczorem w Polsat News.
Mateusz Morawiecki tłumaczył, że liczba „czerwonych" powiatów to ok. 317. Dlatego będzie rekomendował, żeby od soboty 24 października cała Polska była strefą czerwoną. Wyjaśnił, że „czerwone powiaty” stanowią już ok. 75-80 proc., więc rozróżnienie powoli stawało się bezprzedmiotowe.
Premier zapowiedział, że część personelu zostanie skierowana na szkolenia. Planowane jest przeszkolenie internistów i pielęgniarek anestezjologicznych do obsługi tych respiratorów. Według premiera nie jest za późno, bo wciąż są wolne respiratory oraz respiratory zapasowe, które są jeszcze w magazynach.
Premier pytany był też w Polsat News o słowa swojego doradcy ds. walki z COVID-19 prof. Andrzeja Horbana, który stwierdził, że obecny poziom 10 tys. zakażeń to górna granica możliwości obecnie wdrożonego systemu. Co zatem będzie, jeśli tych zakażeń będzie 15 czy 20 tysięcy?
Morawiecki zapewnił, że rząd szykuje się na różne scenariusze. - Mamy pierwszą, drugą, trzecią i czwartą linię obrony. Pierwsza linia obrony, to nasze obostrzenia: maseczki, testy, testowanie, wyłapywanie przypadków osób chorych. Druga linia obrony to cały system szpitali, kwarantanny, izolacje, ale przede wszystkim ludzie, czyli nasi medycy. Trzecia linia obrony to dodatkowe łóżka. I właśnie tych łóżek jeszcze dzisiaj nie ma, ale za kilka dni 13 tysięcy łóżek pojawi się w systemie - powiedział premier.
Dodał, że wciąż szybciej przybywa łóżek dla chorych na COVID-19 niż tych pacjentów. Przyznał jednak, że jeżeli pandemia będzie cały czas w rozwoju, to to tempo przyrostu łóżek może się okazać za wolne. Stąd też czwarta linia obrony, czyli szpitale tymczasowe, które już są budowane, żeby za dwa, trzy, cztery tygodnie one były gotowe - podkreślił Morawiecki.

id