Pomysł na brak pielęgniarek? Szpital w Szamotułach funduje czesne i stypendium. Jest odzew

W sierpniu ubiegłego roku dyrekcja szpitala z Wielkopolski ogłosiła, że zapłaci za edukację przyszłych pielęgniarek i pielęgniarzy, którzy zgodzą się pracować po studiach w lecznicy. Zgłosiło się już kilkanaście osób.

Przyszłym pielęgniarkom i pielęgniarzom szpital w Szamotułach (Wielkopolska) oferuje sfinansowanie trzyletniego cyklu płatnych studiów licencjackich albo stypendium na czas nauki. Pieniądze na szkolenia pochodzą z budżetu szpitala. Dyrekcja nie zdradza ich wysokości.

Program skierowany jest nie tylko do studentek i studentów kierunku pielęgniarskiego, ale też ratowników medycznych oraz opiekunek i opiekunów medycznych, którzy chcą się przekwalifikować. Po zakończeniu nauki szpital oferujemy im stałą pracę z możliwością awansu.

- Program zaczyna przynosić efekty. Rok temu przyznaliśmy osiem stypendiów. W tym roku do programu zgłosiło się kolejnych pięć osób. Nabór wciąż trwa - mówi dyrektor powiatowego szpitala w Szamotułach Remigiusz Pawelczak.

Powiatowy szpital w Szamotułach liczy 130 łóżek, zatrudnia ponad setkę pielęgniarek na etacie i na kontrakcie. Obecnie jest w stanie zatrudnić kolejne 20-30.

W całym kraju, zwłaszcza w małych miastach, brakuje nie tylko lekarzy, ale przede wszystkim pielęgniarek. Do 2025 roku liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o 7 proc, a do 2030 r. o blisko 16 proc.

zko