Zagranica

Wielka Brytania: Szpitale nie dotrzymują terminów

Jerzy Dziekoński

Według wytycznych dla NHS pacjenci z podejrzeniem raka, skierowani przez lekarza rodzinnego do diagnostyki specjalistycznej, powinni rozpocząć leczenie w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy. Tymczasem, jak pokazują statystyki, tylko w ostatnim kwartale 2014 roku 20 tys. pacjentów otrzymało świadczenia po przekroczeniu terminu.

Wytyczne dla NHS zakładają, że 85 proc. chorych rozpocznie leczenie w ciągu 62 dni od momentu opuszczenia gabinetu lekarza rodzinnego z diagnozą podejrzenia raka. Według danych z ostatniego kwartału ubiegłego roku wskaźnik ten wynosił 83,8 proc.

Laburzyści oskarżają rząd Davida Camerona, że doprowadza opiekę nad pacjentami onkologicznymi do ruiny. Opóźnienia zaś mogą kosztować życie tysięcy osób.

– Cięcia wydatków na onkologię o 800 mln funtów wpłynęły na znaczne pogorszenie jakości opieki nad pacjentami z nowotworami – mówi Andy Burnham z Partii Pracy. – Mimo ostrzeżeń reorganizacja nie została wstrzymana.

NHS na swoją obronę przytacza inne dane – 44 tys. pacjentów więcej niż w tym samym okresie 2013 roku skonsultowano u specjalisty w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Poza tym liczba pacjentów rozpoczynających leczenie w ciągu 62 dni stale rośnie od pięciu lat. W 2014 roku było ich 27 tys. więcej niż pięć lat wcześniej. To oznacza wzrost o 28 proc.

Przedstawiciele resortu zdrowia przekonują, że podczas obecnej kadencji parlamentu w stosunku do poprzedniej w Wielkiej Brytanii przybyło 700 tys. przypadków raka. Mimo to wskaźnik wyleczonych osiągnął rekordowy poziom. Według zapowiedzi tylko w 2015 roku NHS ocali 12 tys. więcej pacjentów niż w roku ubiegłym. Ponadto rząd wyłożył dodatkowe 750 mln funtów na poprawę dostępności leczenia i wczesne wykrywanie nowotworów. Przedstawiciele rządu chwalą się również krytykowanym programem Cancer Drug Fund, na który wydano już miliard funtów szterlingów, i dzięki temu 60 tys. pacjentów udostępniono najnowszą farmakoterapię.

Do góry