Badania

Otrzymywanie leczniczego surowca z konopi włóknistych

Danuta Pawlicka
Konsultacja medyczna: prof. Ryszard Słomski

Badania, których podjął się Szpital Kliniczny im. H. Święcickiego w Poznaniu oraz kilka innych lecznic w kraju, są fragmentem ogólnoświatowego programu. Praca, która została rozpisana na wiele ośrodków, polega na podawaniu dzieciom preparatów opartych na konopiach indyjskich. Wszyscy pacjenci mają już zdiagnozowane ciężkie, lekooporne typy padaczki – zespół Dravet bądź zespół Lennoxa-Gastauta. W obu przypadkach pomimo wdrożenia leczenia przeciwpadaczkowego nie osiągnięto poprawy. Leki, które zostały wytypowane do tych badań, nie zawierają psychoaktywnego składnika THC, lecz tylko ten mający działanie lecznicze. Pierwsze obserwacje, opublikowane za granicą, są pomyślne. Zanotowano ustąpienie napadów padaczkowych lub znaczne obniżenie liczby ataków w ciągu doby.

Poznańskie badania w Klinice Neurologii Wieku Rozwojowego UM, którą kieruje prof. dr hab. med. Barbara Steinborn, przebiegają według podobnego scenariusza jak w innych ośrodkach, a to znaczy, że chorzy otrzymują placebo lub konopne lekarstwo zawierające CBD, czyli związek leczniczy.

Zgoła inne badania rozpoczęła 30-osobowa grupa poznańskich genetyków, fizjologów, farmakologów, biochemików, biotechnologów, lekarzy, laborantów. Każdy jest ekspertem w swojej dziedzinie i reprezentuje znane poznańskie ośrodki naukowe – Katedrę Biochemii i Biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego, Instytut Genetyki Człowieka PAN, Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, Pracownię Farmakogenetyki Doświadczalnej Katedry i Zakładu Farmacji Klinicznej i Biofarmacji Uniwersytetu Medycznego – oraz jednostki prywatne – laboratorium badawcze PozLab i Laboratorium Genetyki Molekularnej.

Projekt ma przynieść nową technologię otrzymywania leczniczego surowca z konopi włóknistych, jakie uprawia się także dzisiaj na polach, aby wyrabiać z nich sznury, olej i bieliznę. Ważne: nie ma tutaj tzw. konopi medycznych bogatych w THC, a to czyni tę pracę nowatorską w skali nie tylko naszego kraju. Przeznaczono na nią 8,5 mln zł. Większość pieniędzy wyasygnowało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, ale w tym budżecie jest też 1,5 mln zł pochodzących z ośrodków prywatnych.

– W projekcie naszego autorstwa zaproponowaliśmy opracowanie technologii pozyskiwania kanabinoidów (CBD) z konopi włóknistych, tych o niskiej zawartości THC. Naszym celem jest środek wspomagający leczenie pacjentów onkologicznych i obniżający odczuwanie bólu, który będzie pomocny także w leczeniu wielu innych przewlekłych i uciążliwych chorób. Przyjęliśmy, że nasz lek powinien mieć nowoczesną formę, którą jest tabletka przylegająca do śluzówki jamy ustnej, łatwa do stosowania i łatwa do usunięcia – mówi prof. dr hab. med. Ryszard Słomski, poznański genetyk, kierownik Katedry Biochemii i Biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego, lider zespołu naukowo-badawczego pracującego nad oryginalnym preparatem.

Pierwszy, ważny etap naukowcy mają już za sobą. Zaledwie dwa lata temu wystartowali, mając do dyspozycji wiele odmian konopi włóknistych, z których należało wyselekcjonować jedną, odpowiadającą ich wymaganiom. Tej pracy podjęła się Karolina Wielgus z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich. – Interesowały nas konopie wyróżniające się minimalną zawartością THC i wysokim poziomem CBD, które należało wysuszyć i przygotować do dalszej obróbki – objaśnia, pokazując zielone liście i wiechy konopi, których charakterystyczny ziołowy zapach trudno z czymkolwiek pomylić.

Te prace miały typowy przebieg, gdy poszukuje się odmiany o ustalonych z góry parametrach. Konopie wysiewano i analizowano skład wyrastających roślin, porównywano, jak się on zmienia, gdy stosuje się nawozy o różnym składzie, gdy różna jest wilgoć, nasłonecznienie. Selekcję prowadzi się również podczas wzrostu roślin w szklanych pojemnikach w laboratorium, bo jak zapewnia dr Karolina Wielgus, dąży się do uzyskania takich roślin, z których będzie można wyekstrahować jeszcze więcej składnika CBD, a więc podnieść opłacalność uprawy i późniejszej produkcji leku.

Prof. Ryszard Słomski pokazuje pierwsze fiolki, których zawartość jest efektem zastosowania opracowywanej nowej metody. Naukowcy przeszli do etapu, w którym płynny ekstrakt zaczęli podawać doświadczalnym szczurom i świniom. Wyniki tego eksperymentu poprowadzą ich do konopnej tabletki – przeciwbólowej i wspomagającej leczenie wielu chorób.

Praca poznańskiego zespołu zakończy się na podaniu sposobu, jak ekstrahować substancje lecznicze o konkretnym działaniu.

Do góry