Na ważny temat

Białe plamy w neurologii

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Podczas ostatniego rozdania miejsc na specjalizację Ministerstwo Zdrowia przyznało zaledwie 16 rezydentur z neurologii. To kropla w morzu potrzeb – alarmuje Polskie Towarzystwo Neurologiczne.

Deficyt kadrowy w neurologii najboleśniej odczuwają oddziały szpitalne, czyli miejsca, w których są realizowane najdroższe procedury, w tym programy lekowe m.in. w SM, chorobie Parkinsona czy udarze mózgu. Tymczasem największy odpływ kadr neurologicznych dotyczy właśnie szpitali!

Brakuje zachęt do robienia tej bardzo potrzebnej specjalizacji. Młodzi ludzie wybierają dziedziny priorytetowe w których lepiej się zarabia – w trakcie rezydentury o 1000 zł więcej.

Na Pomorzu, podobnie jak w całej Polsce, dramatycznie brakuje neurologów. – Jeżeli sytuacja się nie zmieni, to za kilka lat nie będzie miał kto leczyć pacjentów – alarmuje prof. dr hab. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, prezes Polskiej Rady Mózgu i konsultant wojewódzki w dziedzinie neurologii na Pomorzu.

Jeden lekarz na etacie

Średnio 90 dni, a zdarza się, że nawet 200, trzeba czekać na Pomorzu, by dostać się do neurologa w poradni ambulatoryjnej opieki specjalistycznej pracującego na kontrakcie z NFZ. O wiele dłużej, bo rok, a niekiedy nawet półtora roku, oczekują chorzy na poradę w najlepszych specjalistycznych przyszpitalnych placówkach, takich jak poradnia neurologiczna przy należącym do spółki Copernicus Szpitalu im. św. Wojciecha (na Zaspie).

Poza SM, padaczką, miastenią czy dystrofią mięśniową ośrodek ten specjalizuje się w leczeniu zaawansowanych postaci choroby Parkinsona za pomocą iniekcji toksyny botulinowej, a także w diagnostyce i leczeniu choroby Pompego, choroby Huntingtona (k...

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Jeden lekarz na etacie

Średnio 90 dni, a zdarza się, że nawet 200, trzeba czekać na Pomorzu, by dostać się do neurologa w poradni ambulatoryjnej [...]

Problemy z dyżurami

Z ogromnymi problemami wynikającymi z niedostatku lekarzy borykają się również kierownicy dziesięciu pozostałych oddziałów neurologicznych. Zbyt małe zespoły z trudem radzą [...]

Jedziemy po bandzie

Zarówno dyżurowanie, jak i codzienna praca na oddziale są bardzo ciężkie, wyczerpujące, zaś płace porównywalne, a nawet mniejsze niż w poradni [...]
Do góry