A propos...

Szczodry jak holenderski ginekolog

Danuta Pawlicka

Nie wiadomo, czym się kierował Jan Wildschut, holenderski ginekolog, który obdarowywał pacjentki, niestety bez ich wiedzy, własnym nasieniem. Poinformował o tym szpital w Zolle, gdzie szczodry darczyńca był zatrudniony w klinice Sophia w latach 1981-1993. Dodatkowych kopertówek za to nie brał, były to więc porcje gratisowe, nie żądał też zapłaty w seksie. Czy miał zatem na względzie, jakby to ujął obrońca, dobro kobiet mających kłopoty z zajściem w ciążę?

W świecie zwierząt, wśród których człowiek jest usytuowany na samym szczycie cywilizacyjnej drabiny, każdy męski osobnik dba o przedłużenie swojego gatunku i nie zawsze tokuje, czyli pyta o zgodę. W tym holenderskim przypadku, jak dotąd, żaden psy...

Do góry