A propos...

Terror na talerzu

Danuta Pawlicka

Lekarz, który wymyślił kłamstwo glutenowe, już je odwołał, pokajał się, przeprosił i tak bił się w piersi, że było słychać na obu półkulach. I co z tego? W mojej ulubionej kawiarence nadal jest tyle samo bezglutenowych ciastek, co tych dla normalsów, czyli na maśle i z pszennej, glutenowej mąki. Znajoma ciągle, gdziekolwiek się obróci i widzi jedzenie, dopytuje o to bezglutenowe, chociaż nigdy nie robiła sobie badań.

Na razie nie zanosi się, że ktoś odwoła odium nałożone na sól. Tak, na tę samą sól, którą wniosła nam w wianie św. Kinga, węgierska królewna poślubiona w wieku 12 lat przez Bolesława Wstydliwego. Sądząc po nadanym mu przydomku, tylko dzięki takiemu małżonkowi zdołała zachować dziewictwo i po jego śmierci zostać mniszką. Ofiarowała Polakom to, co było wtedy cenniejsze od złota – chlorek sodu. Nie przywiozła worków załadowanych solą, lecz doświadczonych górników solnictwa, którym, jak głosi legenda, zawdzięczamy Wieliczkę.

Sól niejeden raz ratowała społeczeństwa od głodu i chorób, gdy człowiek zorientował się, że doskonale konserwuje żywność. Historia odnotowała wiele śmierci z powodu zjedzenia zepsutego mięsa i ani jednego śmiertelnego przypadku, gdy człek nawcinał...

Do góry