Słowo wstępne

Słowo wstępne

prof. dr hab. n. med. Adam Stępień

Redaktor Naczelny „Neurologii po Dyplomie“

Small st%c4%99pien adam opt

prof. dr hab. n. med. Adam Stępień

Szanowni Państwo!

Złota polska jesień przynosi dwie nowe zmiany w programach lekowych. Po latach oczekiwań Narodowy Fundusz Zdrowia zatwierdził i udostępnił program terapeutyczny leczenia migreny przewlekłej (B.133). Tym samym liczna grupa pacjentów uzyskała dostęp do nowoczesnych terapii. Problem leczenia migreny przewlekłej przez lata był odsuwany na dalszy plan, głównie ze względów finansowych. Dopiero ostatnie krajowe badania nad kosztami społecznymi ponoszonymi z powodu absencji w pracy łącznie z kalkulacjami farmakoekonomicznymi unaoczniły zasadność wprowadzenia nowych leków do programu.

Migrena epizodyczna jest jedną z najczęstszych chorób neurologicznych – w Polsce doświadcza jej co piąty mieszkaniec, a ok. 3% tych chorych cierpi na migrenę przewlekłą. Wiele osób z tego powodu zmuszonych jest do zmiany stylu życia, w tym pracy. Migrena występuje trzykrotnie częściej u młodych kobiet niż u mężczyzn. Problemy diagnostyki i leczenia bólów głowy, w tym migreny, przybliża nam artykuł dr Katarzyny Kępczyńskiej i prof. Izabeli Domitrz.

Niezwykle ważnym artykułem prezentowanym w aktualnym wydaniu „Neurologii po Dyplomie” jest doniesienie dr hab. Anny Jamroz-Wiśniewskiej omawiające problematykę leczenia stwardnienia rozsianego u kobiet różnymi farmaceutykami proponowanymi w dwóch programach lekowych NFZ. Od 1 listopada obydwa – jak się spodziewamy – zostaną połączone, dzięki czemu dobór leku w różnych fazach choroby będzie mógł być zindywidualizowany. Zmiany w programie leczenia SM, podobnie jak samo wprowadzenie programu leczenia migreny przewlekłej, były wyczekiwane od lat. Mamy ogromną satysfakcję, że głos środowiska neurologów został uwzględniony przy ich opracowywaniu.

Życzę Państwu satysfakcjonującej lektury zaprezentowanych artykułów i polecam pozostałe, które – choć bezpośrednio o nich nie wspomniałem – są z pewnością godne uwagi.

Do góry