Ponadto pacjentom proponowane są porady zdalne, jednak okulistyka jest dyscypliną, w której notuje się najmniejszą liczbę wizyt prowadzonych telefonicznie bądź internetowo11. Uzasadnieniem jest fakt, że wymaga ona bezpośredniego kontaktu z pacjentem podczas większości badań, które nie mogą być zastąpione szczegółowym wywiadem. Co prawda w użytku już są aplikacje do oceny ostrości wzroku, przenośne tonometry, perimetry typu PHP (preferential hyperacuity perimetry), a nawet domowe urządzenia do optycznej koherentnej tomografii (Notal Home OCT, Notal Vision, Manassas, VA), jednak nie są to urządzenia stosowane na szeroką skalę9,12. Okuliści starają się udzielać teleporad i najczęściej zdalnie diagnozowane są choroby spojówek oraz przedniego odcinka oka. Natomiast mimo chęci zredukowania wizyt w przychodniach pacjenci z zaćmą są ponad pięciokrotnie częściej przyjmowani osobiście w poradniach niż konsultowani podczas telewizyt12.

Pandemia miała wpływ na wszystkie dziedziny medycyny, ale to właśnie w okulistyce zaobserwowano największy – aż 81% – spadek liczby przyjmowanych pacjentów9,12. Na oddziały szpitalne przyjmowani są jedynie pacjenci z ujemnym wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2, a w niektórych szpitalach zabiegi zostały zredukowane jedynie do pilnych. Niektóre oddziały okulistyczne miały zredukowaną liczbę łóżek, a jeszcze inne zostały przekształcone w oddziały covidowe. Zestawiając ten schemat postępowania z innymi specjalizacjami, można znaleźć pewne podobieństwa. Na przykład w ortopedii, w której zaobserwowani o 74% spadek liczby przyjmowanych pacjentów, znacznie zmniejszona została liczba operacji niepilnych. W przypadku alloplastyki stawu kolanowego i biodrowego to spadek odpowiednio o 79 i 99%. Porównując jednak odsetek hospitalizacji pacjentów z powodu chorób przewlekłych między różnymi specjalizacjami, zauważalna jest pewna dysproporcja – w przypadku nadciśnienia tętniczego jest to spadek o 37%, natomiast dla zaćmy aż o 99%13.

Konsekwencją zmniejszenia liczby przyjęć jest znacznie gorszy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej. Warto zauważyć, że ograniczenie liczby przyjmowanych w przychodniach pacjentów przekłada się na mniejszą liczbę wykonywanych badań diagnostycznych, co w zestawieniu z rzadszymi hospitalizacjami spowoduje powstanie sporej grupy pacjentów oczekujących na zdiagnozowanie i zabiegi. Wyznaczone wcześniej terminy operacji zaćmy zostały przesunięte w czasie (często o minimum 6-12 miesięcy), a przez to kolejki do zabiegów istotnie się wydłużyły. Jeszcze gorsza sytuacja dotyczy pacjentów z chorobami wymagającymi interwencji medycznych, takimi jak zaawansowana postać jaskry lub wysiękowa postać zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem14.

Podsumowanie

Podsumowując, pandemia COVID-19 istotnie wpłynęła na dotychczasowe standardy zachowań w medycynie. Obecnie nacisk kładzie się na redukcję czasu, który pacjent spędza w placówkach ochrony zdrowia, a także zbędnych wizyt i świadczeń. Szersze zastosowanie ISBCS mogłoby stanowić szansę na zmniejszenie obciążenia sektora zdrowotnego spowodowanego pandemią. Co więcej, zmniejszenie liczby wizyt i hospitalizacji związane z częstszym wykonywaniem ISBCS mogłoby zwiększyć bezpieczeństwo personelu medycznego i pacjentów.

Do góry