Pozytywne zdziwienie w psychiatrii

Zmiany zachodzące w psychiatrii dzieci i młodzieży

prof. dr hab. n. med. Małgorzata Janas-Kozik

Oddział Kliniczny Psychiatrii i Psychoterapii Wieku Rozwojowego

Katedry Psychiatrii i Psychoterapii

Wydziału Nauk Medycznych w Katowicach

Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu

Psychiatria dzieci i młodzieży jest młodą specjalizacją, jednak w Polsce, tak jak w innych krajach Unii Europejskiej, zyskała status specjalizacji podstawowej. Oznacza to, że po ukończeniu stażu młody lekarz może podjąć naukę w tym zakresie zarówno na etacie rezydenckim, jak i pozarezydenckim. Powoli, ale systematycznie, rośnie liczba specjalistów w tej dziedzinie medycyny.

Ze względu na postęp cywilizacyjny wyzwania adresowane do społeczeństw, w tym dzieci i młodzieży, stale rosną, co nie idzie w parze z wystarczającym wsparciem młodego człowieka ze strony szeroko rozumianego środowiska. Systematycznie wzrasta również liczba nastolatków potrzebujących pomocy profesjonalistów – psychologów, psychoterapeutów, czy też psychiatrów dzieci i młodzieży.

Przed okresem zmian systemowych organizacja pomocy psychiatrycznej dla dzieci, młodzieży i ich rodzin w Polsce opierała się na pomocy zinstytucjonalizowanej – a więc najszybciej można było uzyskać wsparcie specjalistów, zgłaszając się z dzieckiem na izbę przyjęć szpitala, w którym działał całodobowy oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży. System opieki medycznej oparty na lecznictwie całodobowym jest niekorzystny – chorzy powinni z niego korzystać tylko w ostateczności. Poza tym niekoniecznie pierwszą osobą udzielającą pomocy w przypadku kryzysu psychicznego musi być lekarz, tym bardziej że zarówno nastolatek, jak i jego rodzice chętniej zgłaszają się do psychologa. Pomoc psychologiczna nie jest obarczona stygmatyzacją.

Jak wspomniałam, z powodu braku skutecznych rozwiązań organizacyjnych oraz systemowych w psychiatrii dzieci i młodzieży systematycznie wzrastała liczba pacjentów hospitalizowanych, a ponieważ nie było dostatecznie rozwiniętej opieki ambulatoryjnej...

Do góry