Temat numeru

Czy samotność to epidemia naszych czasów?

dr hab. n. med. Piotr Świtaj, prof. IPiN

I Klinika Psychiatryczna, Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie

Adres do korespondencji:

dr hab. n. med. Piotr Świtaj, prof. IPiN

I Klinika Psychiatryczna

Instytut Psychiatrii i Neurologii

ul. Sobieskiego 9

02-957 Warszawa

e-mail: pswitaj@ipin.edu.pl

  • Czynniki ryzyka wystąpienia samotności
  • Czy osoby z zaburzeniami psychicznymi są bardziej samotne?
  • Jak chronić się przed samotnością – metody przeciwdziałania

Wyobraź sobie taki stan, który sprawia, że człowiek staje się drażliwy, przygnębiony i skoncentrowany na sobie, i który wiąże się z 26-procentowym wzrostem ryzyka przedwczesnej śmiertelności. Wyobraź sobie też, że w uprzemysłowionych krajach stan ten dotyka ok. 1/3 ludzi, a u jednej osoby na 12 osiąga znaczne nasilenie, oraz że odsetki te rosną. Dochód, wykształcenie, płeć czy pochodzenie etniczne nie chronią przed nim i jest on zaraźliwy… Taki stan istnieje – to samotność 1 .

Czym jest samotność?

Przytoczony jako motto cytat z opublikowanego kilka lat temu w czasopiśmie „The Lancet” tekstu „The growing problem of loneliness” autorstwa Johna Cacioppo (bodajże najwybitniejszego badacza fenomenu samotności*) i Stephanie Cacioppo zwięźle obrazuje wagę problemu i jasno wskazuje, dlaczego w ostatnich latach uznano samotność za jedno z kluczowych wyzwań dla zdrowia publicznego. Czym jednak jest, a czym nie jest samotność? Odpowiedź na to pytanie bynajmniej nie wydaje się oczywista.

Klasyczna definicja zaproponowana przez Perlmana i Peplau głosi, że samotność to „nieprzyjemne doświadczenie występujące wtedy, gdy sieć relacji społecznych jednostki jest w jakiś istotny sposób niewystarczająca, albo pod względem ilościowym, albo jakościowym”2. Istnieje wiele innych definicji, ale większość z nich podkreśla dwa podstawowe aspekty samotności:

  • ma ona charakter subiektywny i wynika z rozbieżności między rzeczywistymi relacjami społecznymi jednostki a jej potrzebą i pragnieniem kontaktu społecznego
  • jest doświadczeniem ze swej istoty negatywnym, przykrym, nieprzyjemnym3,4.

Wymienione cechy mają zasadnicze znaczenie dla odróżnienia samotności od izolacji społecznej. Są to konstrukty blisko ze sobą związane, ale nie tożsame. W przeciwieństwie do samotności, która jest stanem subiektywnym, izolacja społeczna dotyczy obiektywnych cech sytuacji i oznacza ograniczony zakres lub brak sieci społecznych i relacji interpersonalnych3,4. Różnicę tę oddaje dość często spotykane w literaturze określenie samotności jako „postrzeganej izolacji społecznej” (perceived social isolation)5. Człowiek żyjący w izolacji społecznej jest sam, co niekoniecznie oznacza, że jest samotny (są bowiem ludzie, dla których brak kontaktów społecznych nie jest źródłem cierpienia czy dyskomfortu). Z drugiej strony, można być „samotnym w tłumie”. Warto także dodać, że przeciwieństwem izolacji społecznej jest społeczne uczestnictwo (social participation), podczas gdy przeciwieństwem samotności jest poczucie przynależności (belongingness) lub społeczne zakorzenienie/osadzenie (social embeddedness)3,4.

Do góry