Felieton

Czy słodycz truskawek powróci?

Dr hab. med. prof. nadzw. Sebastian Kłosek

Small klosek sebastian opt

Dr hab. med. prof. nadzw. Sebastian Kłosek

Nadchodzą miesiące letnie, a tu ani pogoda nas nie rozpieszcza, ani smak truskawek nie przypomina tego sprzed roku. W dodatku sytuacja epidemiologiczna wciąż nie wydaje się osiągać spodziewanego spowolnienia. Pozostaje nam zatem nadal przestrzegać zaleceń mających na celu redukcję ryzyka zakażenia i obserwować się pod kątem ewentualnych objawów. A w tej kwestii pojawiają się doniesienia o innych, poza kaszlem i gorączką, możliwych symptomach zakażenia SARS-CoV-2.

W raportach z Włoch i Wielkiej Brytanii większość zakażonych deklarowała przejściową utratę węchu oraz smaku. W obserwacjach polskich zauważono, że utrata smaku zazwyczaj jest wybiórcza i dotyczy przede wszystkim smaku słodkiego, co może być wykorzystane w stworzeniu testu do badań przesiewowych. W doniesieniach wstępnych oszacowano swoistość takiego testu smaku wraz z badaniem ankietowym na niemal 94 proc. Miejmy jednak nadzieję, że tegoroczny zanik słodyczy w truskawkach to tylko wynik braku słonecznej pogody.

Wracamy również do gabinetów, by kontynuować leczenie pacjentów, które od 16 marca przybrało tryb awaryjny. Na stronie Ministerstwa Zdrowia nadal widnieją „Zalecenia postępowania przy udzielaniu świadczeń stomatologicznych w sytuacji ogłoszonego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii w związku z zakażeniami SARS-CoV-2” z dnia 25 marca 2020 roku, choć w sieci pojawiły się również nie do końca formalne zalecenia z dnia 5 maja 2020 roku, które przystają do obranego kierunku odmrażania stomatologii. Wydaje się zatem, że stomatologia powraca do w miarę normalnego funkcjonowania na podstawie projektu zaleceń. Jednak mamy wytyczne Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego: „Powrót do planowych bezpyłowych zabiegów stomatologicznych”, przedstawione w formie webinariów przez prof. Marzenę Dominiak, w których została podana analiza najnowszego piśmiennictwa związanego z infekcjami SARS-CoV-2. Zawarte są w nich zalecenia co do zabiegów planowych i tych w stanach nagłych, mające zagwarantować bezpieczeństwo zarówno pacjentowi, jak i lekarzowi. Podkreślana jest rola stroju ochronnego, dezynfekcji powierzchni i wentylacji pomieszczenia, a także płukania jamy ustnej płynem dezynfekcyjnym przed zabiegiem. Wytyczne przedstawiają także założenia tzw. slow dentistry, opierającej się na właściwym postępowaniu dezynfekcyjnym, zgodzie pacjenta i wywiadzie, stosowaniu koferdamu jako izolacji pola oraz doborze odpowiedniego znieczulenia.

I właśnie z tym ostatnim punktem wiąże się program edukacyjny w bieżącym numerze „MTS”. Zachęcam państwa do zapoznania się z artykułem „Znieczulenie AMSA w zabiegach stomatologicznych. Technika, wady i zalety”, w którym autorki analizują piśmiennictwo związane z techniką AMSA w znieczuleniach stomatologicznych. Wskazują na kilka zalet tej procedury, m.in.: precyzję znieczulenia, mniejsze odczucie dyskomfortu podczas wstrzyknięcia, zmniejszenie objętości potrzebnego anestetyku. Wyciągają również wniosek, że zalety tej techniki wpływają na poprawę relacji pacjent–lekarz, co doprowadza do uzyskania większego zaufania ze strony pacjenta i przekłada się na lepszą współpracę.

Życząc miłej lektury, jednocześnie mam nadzieję, że spędzicie państwo miłe i bezpieczne wakacje.

Do góry