Przeczytaj relację z odcinka pt. "Dawki pośrednie statyn w codziennej praktyce - chwyt marketingowy czy terapia szyta na miarę?"

W najnowszym odcinku Kardioexpressu gościem prof. Artura Mamcarza był prof. Marcin Barylski. Eksperci rozmawiali na temat pośrednich dawek statyn w codziennej praktyce klinicznej. 

Do obecnie stosowanych statyn zalicza się, licząc od najmocniejszej do najsłabszej: rosuwastatynę, atorwastatynę i simwastatynę. W przytoczonym przez Eksperta badaniu Stellar wykazano, że rosuwastatyna jest około 3 razy silniejsza od atorwastatyny i aż siedmiokrotnie od simwastatyny. 

Statyny dostępne są w różnych dawkach, stosowane w zależności od wyjściowego poziomu cholesterolu i tolerancji leku. Dla rosuwastatyny są to dawki 5, 10, 20, 30 i 40 mg. Dla atorwastatyny są to z kolei 10, 20, 30, 40, 60 i 80 mg. Dawkami pośrednimi jest 30 mg dla rosuwastatyny i 30 oraz 60 mg dla atorwastatyny. W przywołanym badaniu Atornova-2 oceniono bezpieczeństwo i skuteczność atorwastatyny w dawce 20 oraz 30 mg. Wykazano, że wyższa dawka jest skuteczniejsza w obniżaniu poziomu LDL przy jednoczesnym braku lub niewielkim wzroście występowania działań niepożądanych. Pośrednie dawki statyn są zalecane u pacjentów z nietolerancją wyższych dawek statyn, z umiarkowanym ryzykiem sercowo-naczyniowym przy dążeniu do obniżenia LDL o 40%, u pacjentów po OZW przy nietolerancji dawek uderzeniowych statyn oraz w przypadku umiarkowanego ryzyka sercowo-naczyniowego i braku poprawy po zmianie stylu życia. 

Ekspert podsumował rozmowę informacją, iż statyny w dawkach pośrednich przyczyniają się do lepszej kontroli lipidów i przez to wpływają istotnie na prewencję sercowo-naczyniową.