Ból wszechogarniający – jak rozmawiać o śmierci?

Ból totalny z jęz. ang. „total pain” jest wynikiem cierpienia dotyczącego wszystkich sfer życia, począwszy od psychiki, aż po każdą część ciała człowieka. Oprócz trudnego  

do uśmierzenia bólu i współistnienia różnych objawów choroby przewlekłej występuje zarówno udręka psychiczna, jak i duchowo-egzystencjalna oraz poczucie głębokiej izolacji. Pojęcie to dotyka przede wszystkim pacjentów w fazie terminalnej, tj. tuż przed śmiercią.  

Ból totalny ma charakter głęboko osobisty i jest trudny do złagodzenia lub całkowitego wyciszenia, gdyż wiąże się ze świadomością nieustannego i nieodwracalnego pogarszania się choroby oraz samego procesu umierania. Pacjent zdaje sobie sprawę, że nie ma żadnej nadziei na poprawę swojego stanu zdrowia, a wręcz przeciwnie, jest świadomy, że czeka go jedynie pogorszenie, które zakończy się nieuchronną śmiercią.  

Termin bólu wszechogarniającego pojawia się w leczeniu pacjentów znajdujących się w stanie terminalnym choroby nowotworowej, jako znaczący element medycyny paliatywnej. Opieka hospicyjna to bardzo ważna dziedzina w ochronie zdrowia, gdzie pacjenci w ostatnim momencie swojego życia otoczeni są właściwą oraz profesjonalną opieką.  

- Ból wszechogarniający dotyka każdego pacjenta w stanie terminalnym, niezależnie od tego, czy cierpi on somatycznie. Na ten ból składają się: komponenta psychiczna, fizyczna, duchowa oraz ta związana z relacjami z otoczeniem. Leczenie farmakologiczne chorego w takim stanie jest oczywiście bardzo ważne, ale to nie wszystko. Dopiero zabezpieczenie każdej z wymienionych składowych może prowadzić do właściwej kontroli objawów i, jeżeli to możliwe, do poprawy. Taką sytuację może zapewnić przede wszystkim wielospecjalistyczny hospicyjny zespół terapeutyczny. Podstawowym założeniem jest dobra jakość życia chorego, aż do jego kresu - mówi lek. Jolanta Grabowska-Markowska, prezes Społecznego Stowarzyszenia Hospicjum Cordis w Mysłowicach1. 

W sytuacji gdy nie ma możliwości umieszczenia chorego w hospicjum, lekarz pierwszego kontaktu powinien zastosować leczenie wg trójstopniowej skali, która dokładnie określa leki podawane w leczeniu bólu od analgetyków nieopioidowych po silne opioidy, takie jak morfina czy oksykodon. Dodatkowym wsparciem w leczeniu jest pomoc świadczona w ramach hospicjum domowego, gdzie pielęgniarka odwiedzając chorego w domu, jest w stanie określić dodatkowe jego potrzeby oraz podać leki przeciwbólowe.  

Jednym z najważniejszych elementów radzenia sobie z bólem wszechogarniającym jest obecność bliskich. Poczucie, że jest się do końca kochanym, uśmiech, krótka rozmowa, dotyk ciepłej dłoni to czynniki, jakie pozwalają choć na chwilę złagodzić ból oraz cierpienie.