Prof. Andrzej Matyja chce pilnie spotkać się z ministrem zdrowia

Nowy szef samorządu zapowiada większe otwarcie izby na problemy lekarzy.

Każdy lekarz może przyjść ze swoim problemem. Drzwi do mojego gabinetu zawsze będą otwarte – mówi prof. dr hab. med. Andrzej Matyja z Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Gastroenterologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, który podczas odbywającego się w weekend Krajowego Zjazdu Lekarzy został wybrany na prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej.

O wyniku głosowania i zwycięstwie nad dwoma innymi kandydatami: Krzysztofem Kordelem i Romualdem Krajewskim, lekarzami o uznanym dorobku, działaczami samorządu, przesądziło poparcie młodych lekarzy sfrustrowanych zbyt małą ich zdaniem dotychczasową pomocą samorządu m.in. podczas protestu.

Jak mówił w rozmowie z podyplomie.pl prof. Matyja, samorządowi brakowało skuteczności. Sam zapowiada zmiany.

Wśród spraw, którymi się zajmie, wymienia walkę o dobry wizerunek lekarzy. – Chętnie spotkam się z ministrem zdrowia prof. Łukaszem Szumowskim i przedstawię mu mój program – zapowiada.

Zamierza poruszyć m.in. kwestię tego, aby lekarze otrzymywali dodatkowe wynagrodzenie za wypisywanie e-recept i e-zwolnień. – Szybciej byśmy różne rzeczy zrobili, gdyby za pracę nam zapłacono – mówi.

Jego zdaniem ważną sprawą jest nadanie lekarzom statusu funkcjonariusza publicznego oraz przyspieszenie kresu dojścia do nakładów na zdrowie na poziomie 6 proc. PKB. – Nasz sukces to sukces ministra. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku – dodaje.

Kim jest nowy szef samorządu? Profesor Maryja jest chirurgiem i zamierza łączyć funkcje z wykonywaniem zawodu. Nie pochodzi z rodziny lekarskiej i podkreśla, że do wszystkiego doszedł dzięki własnej pracy i zaangażowaniu.

Jego żona Marta Kostecka-Matyja także jest lekarzem. Syn Maciej – rezydentem chirurgii. Córka Monika studiuje na London School of Economics. Ma także miesięczną wnuczkę Michalinę.

ID