Aktualności

Wydarzyło się w dermatologii

Irena Fober

Jeśli łuszczyca, to tylko w Lublinie

Pacjenci z ciężką postacią łuszczycy plackowatej, z bardzo dużymi zmianami chorobowymi, opornymi na dotychczasowe leczenie (co najmniej dwie metody standardowych terapii ogólnych), mają jeszcze jedną szansę: zakwalifikować się na skuteczną, pozbawioną większości działań niepożądanych terapię celowaną lekami biologicznymi. Klinika Dermatologii, Wenerologii i Dermatologii Dziecięcej SP Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie jest jedynym szpitalem w regionie, który może zaoferować takim pacjentom refundowany przez NFZ program leczenia. Mogą nim zostać objęci dorośli oraz dzieci skierowani do poradni przyklinicznej przez lekarza specjalistę, obowiązkowo z dokumentacją dotychczasowego leczenia. Z programu korzysta dzisiaj ok. 30 pacjentów. Szacunkowe dane pokazują, że w Lubelskiem na łuszczycę może chorować nawet 70-80 tys. osób.

Pierwsi pacjenci w Ustce

Perypetie związane z przeprowadzką oddziału dermatologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku zmierzają do finału. Pod koniec marca przyjęto pierwszych pacjentów do nowej siedziby przy ul. Mickiewicza 12 w Ustce. Oddział zajmuje dwie kondygnacje szpitala, w sumie 780 mkw. Pomieszczenia i węzły sanitarne zostały wyremontowane i dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Pacjenci mają lepsze warunki niż w Słupsku – większość sal jest dwuosobowych. Remont kosztował 180 tys. zł. Ponieważ szpital w Ustce ubiega się o dofinansowanie ze środków UE, w planach jest ocieplenie budynku oraz wymiana okien. Dermatologia ma nowego ordynatora, który chce poprawić ekonomiczną kondycję placówki – wykorzystując istniejący sprzęt, oddział mógłby np. oferować komercyjne zabiegi światłolecznictwa, krioterapii i skórne testy alergiczne.

Uzdrowiskowe marzenie

Wkrótce na mapie polskich uzdrowisk mogą się pojawić nowe miejscowości. Uzdrowiskiem chce zostać gmina Szaflary w powiecie nowotarskim. Władze gminy, na terenie której znajdują się bogate złoża leczniczych wód geotermalnych, postanowiły opracować operat uzdrowiskowy. Odwierty geotermalne (temperatura wody na dnie 3000-metrowego odwiertu ma 95°C) zasilają na razie aquaparki oraz sieć ciepłowniczą Zakopanego, ale wstępne badania potwierdzają, że można by tu wybudować również sanatoria specjalizujące się w wodolecznictwie. Miejscowe wody geotermalne pozytywnie wpływają na schorzenia skórne i reumatyczne, sprzyjają leczeniu zwyrodnień stawów, chorób układu oddechowego i ogólnie rekonwalescencji. O status uzdrowiska ubiega się też gmina Kazimierza Wielka w województwie świętokrzyskim. Pierwsze doniesienia, że mogą się tu znajdować wody termalno-siarczkowe, pochodzą z końca lat 60. ub.w., kiedy prowadzono poszukiwania ropy naftowej. Pod względem balneologicznym właściwości wód kazimierskich są podobne do wód leczniczych wydobywanych w Busku i Solcu.

Diagnoza z komputera

Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda opracowali algorytm, który na podstawie analizy zdjęć automatycznie diagnozuje raka skóry. Program może ułatwić i przyspieszyć pierwszy etap diagnozy nowotworów skóry – wstępną ocenę podejrzanej zmiany przez dermatologa. W bazie programu znajduje się blisko 130 tys. zdjęć przedstawiających ok. 2 tys. różnych chorób skóry wraz z opisami. Algorytm, wykorzystujący sztuczną inteligencję, okazał się bardzo skuteczny. Trafność diagnoz na podstawie tego samego zestawu zdjęć, postawionych przez algorytm oraz przez grupę 21 doświadczonych dermatologów, jest porównywalna. Naukowcy planują opracowanie wersji algorytmu współpracującej z urządzeniami mobilnymi.

Nasz człowiek w akademii

Prof. Jacek Szepietowski, kierownik Katedry i Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, został wybrany na przewodniczącego komitetu European Academy of Dermatology and Venereology. Komitet podejmuje decyzje o przyznaniu fundowanych przez akademię grantów naukowych. To niejedyna funkcja, jaką przez czteroletnią kadencję prof. Szepietowski będzie pełnił w międzynarodowych gremiach – podczas 12. Międzynarodowego Kongresu Dermatologii w Buenos Aires wybrano go na członka zarządu International Society of Dermatology.

Wideodermoskop zbyt drogi?

Szpital Copernicus w Gdańsku jest jedną z nielicznych publicznych placówek opieki zdrowotnej na Pomorzu, które dysponują wideodermoskopem. Niestety nie wszyscy pacjenci mogą skorzystać z urządzenia wyposażonego w komputerowy program Moleanalyzer, który analizując parametry w obrębie znamienia z uwzględnieniem zmian, jakie zaszły od ostatniego badania, wylicza wskaźnik ułatwiający lekarzowi podjęcie decyzji o dalszym postępowaniu. Badania są wykonywane tylko odpłatnie, ponieważ w katalogu świadczeń nie ma procedury, w której byłaby wyszczególniona taka aparatura (NFZ płaci za świadczenie, nie wnikając, jakim sprzętem zostało udzielone – tyle samo za badanie wideo, ile za diagnostykę dermoskopem ręcznym). Nadzieja w tym, że powstaną – o co stara się Copernicus – nowe, lepiej wycenione procedury, z wyszczególnioną nowoczesną aparaturą, co pozwoli szpitalom zrekompensować zakup sprzętu. Na razie pacjenci, za których płaci NFZ, badani są przez dermatologów urządzeniami ręcznymi.

Do góry