ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Joanna Maj
Szanowni Państwo,
Drodzy Czytelnicy!
Tematem przewodnim aktualnego numeru „Dermatologii po Dyplomie” jest „Zespół przerostu flory bakteryjnej jelita cienkiego (SIBO) w wybranych chorobach dermatologicznych” (artykuł autorstwa lek. Zuzanny Świerczewskiej i prof. dr hab. n. med. Wioletty Barańskiej-Rybak z Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego).
Mikrobiota, czyli zbiór mikroorganizmów zasiedlających m.in. przewód pokarmowy, od dawna stanowi przedmiot wielu badań. Dysbioza jelitowa, czyli zaburzenie mikrobioty jelitowej, może prowadzić do nadmiernego aktywowania układu immunologicznego i zwiększonej skłonności do występowania stanów zapalnych.
Terminem „mikrobiom” w 2001 r. Joshua Lederberg określił zespół wszystkich mikroorganizmów człowieka, zarówno komensalnych, symbiotycznych, jak i patogennych, które dzielą z nami przestrzeń życiową. Obecnie „mikrobiota” oznacza wszystkie drobnoustroje, czyli bakterie, grzyby, wirusy i archeony, zasiedlające organizm człowieka, termin „mikrobiom” odnosi się natomiast do zbioru ich genomów. Specyficzny skład mikrobioty cechuje różne części organizmu, takie jak skóra, jama ustna, górne drogi oddechowe, układ rozrodczy.
Najliczniejsza i najbardziej zróżnicowana jest mikrobiota przewodu pokarmowego. Szacuje się, że w samych jelitach żyje do 100 bilionów bakterii, które sumarycznie ważą mniej więcej tyle, co wątroba. Człowiek dziedziczy mikrobiom głównie po matce – najprawdopodobniej proces ten zaczyna się już w fazie prenatalnej, co potwierdzają charakterystyczne drobnoustroje wyizolowane z łożyska czy płynu owodniowego. Każdy człowiek ma własny, indywidualny mikrobiom. Jego jakość kształtuje nasze zdrowie.
W ostatnich latach wykazano, że mikroflora jelit wpływa na wiele procesów w ludzkim organizmie. Jest odpowiedzialna m.in. za procesy trawienne, syntezę witamin, uczestniczy także w procesach immunologicznych. Dowiedziono również, że mikrobiom może kształtować nasz stan psychoemocjonalny poprzez wpływ na ośrodkowy układ nerwowy. Zatem wpływa na nasze samopoczucie, odczuwanie radości, może działać antydepresyjnie, a jego nieprawidłowy stan może powodować bezsenność, rozdrażnienie, stany lękowe. Wszelkie zaburzenia działania układu jelita–mózg mogą wynikać z przebytych infekcji, zbyt dużej liczby patogenów, nieodpowiedniej diety lub przyjmowania antybiotyków.
Zespół przerostu flory bakteryjnej jelita cienkiego (SIBO – small intestinal bacterial overgrowth) to grupa objawów ze strony układu pokarmowego będących przykładem dysbiozy jelitowej. Co prawda diagnostyka i leczenie SIBO są domeną gastroenterologów, ale warto wiedzieć, w jakich przypadkach dermatologicznych należy skorzystać z wiedzy naszych kolegów. Badacze już od lat 30. XX w. byli świadomi istnienia związku między stanem jelit a chorobami skóry. Artykuł, który dotyczy SIBO, może być przydatny także w praktyce zawodowej dermatologów.
W dalszym ciągu w przestrzeni badawczej jest wiele niewiadomych. W badaniu opublikowanym na łamach naukowego czasopisma „Acta Dermato-Venereologica” przyjrzano się związkowi między przewlekłą pokrzywką spontaniczną (CSU – chronic spontaneous urticaria), zakażeniem Helicobacter pylori i właśnie SIBO. Czterdziestu ośmiu pacjentów z pokrzywką oceniano pod kątem aktywności pokrzywki i jakości życia. Pacjenci z zakażeniem H. pylori lub SIBO byli odpowiednio leczeni przez tydzień i oceniani klinicznie zarówno przed wdrożeniem terapii przeciwdrobnoustrojowej, jak i 4 tygodnie po jej przeprowadzeniu. Okazało się, że wyleczenie zakażenia bakterią H. pylori doprowadziło do poprawy w przypadku pokrzywki, ale już wyeliminowanie tylko SIBO nie wiązało się z poprawą kliniczną w tym zakresie.
Chociaż nie ma aktualnie opublikowanych badań łączących atopowe zapalenie skóry z SIBO, istnieje wiele artykułów wiążących objawy tej dermatozy ze zmieniającą się mikroflorą jelitową. Już w 2015 r. opublikowane na łamach naukowego czasopisma „Allergy” badania wykazały, że poprawa mikroróżnorodności jelitowej powoduje znaczne zmniejszenie nasilenia tej choroby skóry. Zdaniem specjalistów modyfikacja diety, a także wdrożenie leczenia stanów zapalnych jelit mogą być korzystne zarówno dla osób cierpiących na SIBO, jak i atopowe zapalenie skóry.
Przyjmuje się też, że SIBO często nie zostaje prawidłowo zdiagnozowany. Wynika to z faktu, że ten zespół może przebiegać bezobjawowo, a część przypadków charakteryzuje się wieloma niespecyficznymi objawami, które pokrywają się z innymi stanami, np. zespołem jelita drażliwego (IBS – irritable bowel syndrome). Należy również dodać, że zgodnie z wynikami badań opublikowanymi w 2019 r. na łamach „Canadian Journal of Gastroenterology and Hepatology” wykazano, że ryzyko rozwoju SIBO zwiększa proces starzenia. Badacze przypuszczają, że ma to związek z ogólnym spowolnieniem ruchu układu pokarmowego. Ryzyko rośnie dodatkowo u osób, które stosowały w przeszłości lub stosują obecnie inhibitory pompy protonowej.
Warto także pamiętać, że SIBO może zakłócać wchłanianie niezbędnych składników odżywczych, a w konsekwencji odpowiadać za niedożywienie, zmęczenie, a nawet depresję, osteoporozę i niedokrwistość.
Cytując Autorki przywołanego artykułu, pragnę podkreślić, że u chorych leczonych dermatologicznie istnieje konieczność przeprowadzenia rzetelnego wywiadu w kierunku objawów ze strony układu pokarmowego.