Słowo wstępne

Słowo wstępne

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Small moczulski prof pn (9) opt

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Wykonywanie badania hemoglobiny glikowanej (HbA1c) w celu rozpoznania cukrzycy ma pewne zalety w porównaniu z oznaczaniem stężenia glukozy na czczo w osoczu krwi żylnej czy przeprowadzaniem doustnego testu obciążenia glukozą (OGTT). Po pierwsze pacjent nie musi być na czczo w chwili pobrania próbki krwi, po drugie – warunki przechowywania próbki krwi nie mają tak dużego wpływu na uzyskany wynik HbA1c jak w przypadku oznaczenia stężenia glukozy w osoczu krwi żylnej. Wiadomo, że po pobraniu próbki krwi żylnej na badanie glukozy w osoczu należy ją jak najszybciej dostarczyć do laboratorium, aby oddzielić osocze od elementów morfotycznych krwi. Erytrocyty metabolizują glukozę zawartą w osoczu krwi i opóźnienie oddzielenia osocza od erytrocytów skutkuje obniżeniem stężenia glukozy. Stężenie glukozy na czczo również podlega większym wahaniom w poszczególnych dniach niż HbA1c. Wahania te zależą od diety, sytuacji stresowych czy innych chorób. Wykorzystanie badania HbA1c w celu rozpoznania cukrzycy ma zatem swoje zalety, ale ma też swoje wady. Dostępność tego badania jest nadal mniejsza w niektórych miejscach niż badania stężenia glukozy. Poza tym jego koszt – mimo obniżenia w ostatnich latach – nadal pozostaje co najmniej 3 razy wyższy niż koszt oznaczenia glukozy w osoczu krwi żylnej. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że w celu wykonania badania stężenia glukozy w osoczu krwi żylnej na czczo pacjent musi opuścić godziny pracy, to może się okazać, że oznaczenie HbA1c tak naprawdę jest tańsze. Pacjent może przecież zgłosić się na pobranie próbki krwi na badanie HbA1c dopiero po pracy, w godzinach popołudniowych. Fakt ten może mieć duże znaczenie w poprawie dostępności badań przesiewowych w kierunku cukrzycy.

American Diabetes Association (ADA) już od lat zezwala na rozpoznawanie cukrzycy na podstawie badania HbA1c, jednak pod warunkiem, że zostanie ono wykonane w standaryzowanym laboratorium analitycznym. Uzyskanie wartości HbA1c ≥6,5% według ADA upoważnia do rozpoznania cukrzycy. Przez ostatnie lata Polskie Towarzystwo Diabetologiczne (PTD) nie rekomendowało rozpoznawania cukrzycy na podstawie badania HbA1c, jednak w 2021 r. po raz pierwszy ukazały się zalecenia PTD, które na to zezwalają. PTD, podobnie jak ADA, postawiło warunek, że badanie HbA1c powinno być przeprowadzane w standaryzowanym laboratorium analitycznym. Oprócz tego zalecono, aby nie stosować go do rozpoznawania cukrzycy w sytuacjach klinicznych, które mogą mieć istotny wpływ na wynik badania HbA1c. Najczęstszą przyczyną tego problemu jest skrócenie okresu krążenia erytrocytów, które występuje np. przy krwawieniach, niedokrwistości hemolitycznej czy podczas leczenia hemodializami. W takich sytuacjach zaleca się, aby w celu rozpoznania cukrzycy nadal wykonywać oznaczenia glukozy na czczo w krwi żylnej.

Należy pamiętać, że badanie HbA1c ma mniejszą czułość w rozpoznawaniu cukrzycy niż oznaczenie stężenia glukozy w krwi żylnej na czczo. Badaniem, które charakteryzuje się największą czułością w wykrywaniu cukrzycy, pozostaje nadal OGTT. Jest ono jednak najbardziej czasochłonne i najmniej przyjemne dla pacjenta spośród wszystkich badań służących do rozpoznawania cukrzycy, co ma znaczenie przy planowaniu badań przesiewowych.

Podsumowując, w 2021 r. po raz pierwszy – zgodnie z zaleceniami PTD – pojawiła się możliwość wykonywania badania HbA1c w celu ustalenia rozpoznania cukrzycy. Chcąc skorzystać z tej możliwości, należy za każdym razem indywidualnie rozważyć zalety i wady takiego postępowania.

W tym numerze „Diabetologii po Dyplomie” polecam artykuł „Interakcje leków – jak ich unikać? Pochodne sulfonylomocznika”. Mimo że pochodne sulfonylomocznika są coraz rzadziej zalecane do stosowania w leczeniu cukrzycy typu 2, to jednak w Polsce ze względu na możliwości budżetowe pacjentów nadal należą do jednych z najczęściej przepisywanych leków. Warto więc przypomnieć sobie, jakie interakcje są możliwe między pochodnymi sulfonylomocznika a pozostałymi lekami.

Do góry