4. Inercja terapeutyczna zmusiła chorego do samodzielnego poszukiwania metod leczenia.

5. Nie wykonano wcześniej badania ultrasonograficznego tętnic kończyn dolnych, które znacznie przyspieszyłoby rozpoznanie.

6. Niepotrzebnie wykonano przeglądowe zdjęcie kręgosłupa lędźwiowego.

7. Uznano dyskopatię za jedyną możliwą przyczynę dolegliwości, nie przeprowadzając wcześniej diagnostyki różnicowej.

8. Doprowadzono do stanu, w którym chory stracił zaufanie do lekarza i wiarę w wyleczenie.

Jaka jest lekcja z tej historii?

  • Pamiętajmy, że chory z niedokrwieniem kończyn ma z reguły 60-70 lat, choć coraz częściej zdarzają się osoby młodsze, poniżej 50. r.ż.
  • Charakterystyczny jest ból wysiłkowy kończyn dolnych, który powinien się raczej kojarzyć z niedokrwieniem niż ze zmianami zwyrodnieniowymi lub dyskopatią w obrębie kręgosłupa. Dotyczy to zwłaszcza pacjentów powyżej 70. r.ż., z nadwagą, palaczy tytoniu, obciążonych chorobami serca i cukrzycą oraz innymi czynnikami ryzyka rozwoju miażdżycy.
  • Jeżeli chromanie przestankowe jest typowe, najczęściej nie sprawia trudności diagnostycznych. Problem stanowi chromanie nietypowe, np. pośladkowe czy udowe, towarzyszące wysokiej niedrożności aorty czy tętnic biodrowych. Wówczas, oprócz chromania, chorzy skarżą się na osłabienie siły mięśniowej kończyn dolnych. W związku z tym bardzo często dochodzi do sytuacji, w której lekarz przeważnie przypisuje te objawy zmianom zwyrodnieniowym kręgosłupa.
  • Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że przyczyną opisanej, typowej sekwencji zdarzeń jest niebadanie tętna na kończynach. W przypadku omawianego chorego, niezbadanie tętna oznaczało opóźnienie diagnostyczne oraz spowodowało zlecenie wielu niepotrzebnych badań i procedur. Wystarczyło jedno proste badanie, by mężczyźnie zaoszczędzić bólu i cierpienia. Badanie tętna na kończynach dolnych jest dość proste, ale wymaga doświadczenia, ponieważ u osób otyłych bądź u chorych ze zwężeniami tętnic tętno może być słabo wyczuwalne. Nie będzie jednak błędem, jeśli lekarz nie stwierdzi tętna i skieruje chorego do chirurga naczyniowego. Wówczas nie dojdzie do opóźnień w rozpoznaniu choroby.

Do góry