Innowacje

Pierwszy w kraju robot apteczny

Wojciech Skowroński

Small automatyczna apteka w opt

Automatyczna apteka w Sosnowcu.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu uruchomiono automatyczny system zarządzania jednostkową dawką leku. Jest to pierwsza w kraju próba skorzystania z nowoczesnego robota aptecznego, który przyniesie oszczędności, ale przede wszystkim zwiększy bezpieczeństwo. Modernizacja apteki szpitalnej kosztowała 10 mln zł, z czego blisko 7 mln zł wydano na system automatycznej dystrybucji leków. Pieniądze pochodzą z dotacji samorządu woj. śląskiego, środków unijnych i wkładu własnego szpitala.

Według danych Amerykańskiego Instytutu Medycyny, nawet 98 tys. zgonów rocznie spowodowanych jest błędnym podaniem leku.

– Światowe statystyki mówią, że na sto podań leku dwa obarczone są błędem. Nie dysponujemy w tym zakresie danymi dotyczącymi naszego szpitala, ale jeśli w ciągu roku wykonujemy 2 miliony podań, można przyjąć, że ryzyko błędu istnieje, stąd potrzeba zainstalowania tego systemu – mówi dr n. med. Dariusz Kozub, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w WSS im. św. Barbary.

Zainstalowany w aptece automatyczny system pakowania, przechowywania oraz wydawania indywidualnych dawek leku zintegrowano ze szpitalnym systemem informatycznym, dzięki czemu w procesie przepisywania i dostarczania leku ograniczono możliwość pomyłki. Automat może wyjąć z opakowań zbiorczych (blistrów czy pojemników) zalecaną dawkę leku i przygotować ją dla pacjenta.

– Wygląda to jak na planie filmu science fiction. Lekarz przebywa na oddziale szpitalnym i trzymając w ręku tablet, dokonuje elektronicznych zleceń, resztą zajmuje się komputer. Odpowiednia aplikacja przesyła te dane do robota aptecznego, który pakuje w sposób automatyczny w zafoliowaną torebkę odpowiednią dawkę leku, a później pocztą pneumatyczną wędruje ona do pacjenta. Mówimy tu zatem o drodze z minimalnym udziałem człowieka w procesie przygotowywania i dostarczania leków – dodaje dr Kozub.

Dodatkowym ułatwieniem jest nanoszenie przez system na jednostkowe opakowania informacji o nazwie handlowej leku, nazwie międzynarodowej, postaci leku, dawce, ilości, numerze serii i terminie przydatności. Na opakowaniu umieszczany jest także kod kreskowy, pozwalający na śledzenie całego procesu, jednak bez danych konkretnego pacjenta. System jest w stanie przechowywać ok. 40 tys. dawek jednostkowych leku. W czasie przepakowania w maszynie tabletek dostępnych luzem nie może zaistnieć ryzyko skażenia krzyżowego (cross contamination). Nie mogą być wykorzystywane te same przenośniki, ścieżki lub rynny do transportu różnych leków. Za ich wydawanie odpowiedzialne są dwa całkowicie niezależne roboty.

– Na razie jesteśmy na etapie wdrażania tego robota aptecznego. Pierwsze testy przeprowadzone na dwóch oddziałach wypadły pozytywnie, automat nie popełnił błędów, a wszystko odbywało się szybko i sprawnie. Jednak wdrażanie tego systemu dla 20 oddziałów naszego szpitala może jeszcze stwarzać problemy, ale na ich szybkie rozwiązanie jesteśmy przygotowani, zwłaszcza nasi informatycy – dodaje Dariusz Kozub.

Zwiększenie bezpieczeństwa w czasie przygotowywania i wydawania leków to sprawa priorytetowa, ale istotne znaczenie mają też oszczędności, które według wstępnych wyliczeń sięgać mogą 15-20 proc. wydawanych leków.

– Udział personelu w tym procesie jest znikomy i ogranicza się do lekarza, który skanuje kod z opaski na nadgarstku pacjenta i zaleca dawkowanie. Zniknie także konieczność posiadania apteczek szpitalnych, co też generuje spore koszty – podsumowuje dr Kozub.

System zarządzania jednostkową dawką leku na razie nie będzie mógł podawać na oddziały płynów infuzyjnych i leków stosowanych w iniekcjach. Te preparaty będą dostarczane drogą tradycyjną.

Do góry