• Ustawodawca dodał w tym miejscu rubrykę nazwaną: „inne istotne okoliczności przyczyniające się do zgonu, ale nie związane z chorobą ani stanem ją powodującym, wraz z kodem ICD-10”. Brak natomiast jakichkolwiek wskazówek, co miałoby się znaleźć w tej rubryce!
  • Zachowano konieczność dokonania oceny, czy nie nastąpił on z powodu choroby zakaźnej, o której mowa w art. 9 ust. 3 Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Aktualnie wymieniono tam następujące choroby: cholera, dur wysypkowy i inne riketsjozy, dżuma, gorączka powrotna, nagminne porażenie dziecięce, nosacizna, trąd, wąglik, wścieklizna oraz żółta gorączka i inne wirusowe gorączki krwotoczne. Informacja ta jest o tyle istotna, że w przypadku stwierdzenia zgonu z powodu jednej z wymienionych chorób zwłoki powinny być niezwłocznie usunięte z miejsca zgonu oraz (w ciągu 24 godzin) pochowane na najbliższym cmentarzu. Maksymalnie w ciągu 24 godzin od zgłoszenia zgonu w USC ma również zostać wydany akt zgonu.
  • Dodana została również rubryka opisana jako: „Informacja o osobie stwierdzającej przyczynę zgonu”. W najnowszym komunikacie dotyczącym zasad wystawiania karty zgonu Ministerstwo Zdrowia uściśliło, że w rubryce tej należy wskazać, czy osobą stwierdzającą zgon i jego przyczynę był lekarz, czy też „inna osoba, powołana do tej czynności przez właściwego starostę”. Przedstawiciele resortu nie wiedzą zatem, że aktualnie zgon i jego przyczyna mogą być stwierdzone tylko przez lekarza...
  • Fakt i okoliczności ewentualnego przeprowadzenia badań pośmiertnych dokumentuje się w dwóch kolejnych rubrykach: „Czy była przeprowadzona sekcja zwłok lub inne badania post mortem?” oraz „Czy przyczyna zgonu podana powyżej uwzględnia wyniki sekcji zwłok?” – zgodnie ze stanem faktycznym w momencie wystawiania karty, niezależnie od ew. zlecenia tych badań po wystawieniu karty zgonu.

Spróbujmy zinterpretować

Część przeznaczona dla osoby wypełniającej kartę zgonu kończy się miejscem na podanie daty wystawienia, imienia (imion) i nazwiska oraz miejscem podpisu. Sformułowanie „osoba sporządzająca kartę zgonu” sugeruje, że w przyszłości (bez konieczności zmiany wzoru) może to być nie tylko lekarz, ale np. pielęgniarka lub ratownik medyczny. Aktualny wzór karty zgonu sugeruje również, że podobny wygląd może mieć ten dokument w formie wyłącznie elektronicznej, która powinna zacząć funkcjonować po 1 sierpnia 2017 roku. W najnowszym komunikacie resortu obiecano udostępnienie karty zgonu w formie dokumentu elektronicznego „nie później niż w terminie trzech miesięcy”. Wszystkie wartości liczbowe mają być w karcie zgonu podane cyframi arabskimi.

Podsumowanie zmian

1. Minister zdrowia dokonał istotnej zmiany zasad wystawiania karty zgonu. W wielu aspektach nie zadbał jednak o jasne określenie powodów dokonanych zmian oraz nie wskazał dróg prawidłowego postępowania.

2. Dotychczasowe rozporządzenie w sprawie wzoru karty zgonu i sposobu jej wystawiania zostało w całości uchylone, a nowe zasady wystawiania tego dokumentu w niewystarczającym zakresie podano w znowelizowanej Ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych.

3. Mimo wielu zastrzeżeń zgłaszanych przez reprezentantów środowisk lekarskich, nowy wzór karty zgonu już funkcjonuje. Jak należało się spodziewać, liczne niejasności i kłopoty w codziennym jej stosowaniu już spowodowały konieczność wydawania komunikatów, stanowisk i wytycznych wyjaśniających „co autor miał na myśli”…

W zakresie dalszym niż wymieniony kartę zgonu wypełnia i podpisuje kierownik urzędu stanu cywilnego – z jednym wyjątkiem.

Aktualnie obowiązujące przepisy (oraz wzór karty zgonu) zostały dostosowane również do łatwiejszego stwierdzania zgonu dzieci martwo urodzonych. Po wprowadzeniu w 2007 roku przepisów nakazujących wystawienie karty zgonu dla dziecka martwo urodzonego „bez względu na czas trwania ciąży” pojawił się problem m.in. określania płci zmarłego dziecka na tak wczesnym etapie rozwoju płodu, że cechy płciowe nie są jeszcze rozpoznawalne. Jednak bez określenia płci nie można było wystawić karty zgonu i przeprowadzić pochówku. Przez pewien czas minister zdrowia zajmował stanowisko dopuszczające „uprawdopodobnienie płci” m.in. w oparciu o „odczucia matki”, co było kuriozalnym, ale często jedynym wyjściem z patowej sytuacji. Po kilku latach obowiązywania tej zasady zorientowano się jednak, że rejestrując takie karty zgonu w USC i wykorzystując dane w nich zawarte do statystyki publicznej… sankcjonuje się fikcję!

Rozwiązaniem wprowadzonym (dopiero) w 2011 roku była możliwość nierejestrowania w USC kart zgonu wystawionych dla celów pochowania dzieci martwo urodzonych. Lekarz w ograniczonym zakresie wypełniał wówczas tylko rubryki w egzemplarzu B, przeznaczonym do pochowania zwłok.

Obecnie podtrzymano to rozwiązanie. Jeżeli karta zgonu wystawiana jest dla dziecka martwo urodzonego, osoba uprawniona może wypełnić tylko trzy rubryki (6, 7 i 8) w części przeznaczonej dla administracji cmentarza, a określające: „datę urodzenia osoby zmarłej”, „miejsce urodzenia osoby zmarłej” oraz „imiona i nazwiska rodziców osoby zmarłej”.

Taki zakres wymaganych informacji wyklucza konieczność jakichkolwiek domniemań w zakresie płci płodu lub dziecka. Wówczas na części przeznaczonej dla administracji szpitala podbija się pieczęcią i podpisuje osoba sporządzająca kartę zgonu, a pozostałej części karty można nie wypełniać. Karta taka nie podlega również zgłoszeniu ani zarejestrowaniu w USC.

Dodatkowym dokumentem potwierdzającym martwe urodzenie dziecka jest – wprowadzona również od 1 marca bieżącego roku – „karta martwego urodzenia”, stanowiąca rodzaj zaświadczenia wystawianego rodzącej i potwierdzającego martwe urodzenie. Karta ta w obecnie wprowadzonej formie obowiązywać ma tylko do 1 stycznia 2018 roku, kiedy zastąpić ma ją dokument w formie elektronicznej.

Do góry