Bez mojej zgody

Leczenie alzheimera schodzi do podziemia

Opracowała: Iwona Dudzik

O tym, dlaczego diagnozowanie choroby Alzheimera się nie opłaca, i jak powstają „nielegalne” ośrodki leczenia, mówi prof. dr hab. med. Maria Barcikowska, kierownik Zespołu Badawczo-Leczniczego Chorób Zwyrodnieniowych CUN oraz Kliniki Neurologii CSK MSWiA.


W leczeniu choroby Alzheimera wciąż nie ma przełomu, który wydawał się bardzo bliski. Nie przyniosły go ani próby kliniczne szczepionek, ani inhibitory sekretaz γ i β. Mimo to nie możemy zachowywać się tak, jakby tej choroby w ogóle nie było.

Decydenci udają, że choroby nie ma

A taką właśnie politykę prowadzą decydenci, konsekwentnie usuwając tę chorobę z wachlarza usług finansowanych z publicznych pieniędzy.

Podstawowym problemem jest to, że NFZ nie wypracował procedur, które zachęcałyby lekarzy do wczesnego rozpoznawania otępienia u pacjentów. Fundusz nie przewidział takiej usługi, więc choroba jest rozpoznawana zdecydowanie za rzadko. Dzieje się tak pomimo wielokrotnie ponawianych starań, przedstawianych propozycji coraz nowych programów podpisanych zarówno przez konsultanta krajowego, jak i ekspertów w tej dziedzinie. Podobne wnioski pojawiły się w opublikowanej niedawno kontroli NIK.

Niestety, wszystkie te starania nigdy nie przyniosły efektu ­– NFZ sugerował, że powinno się tym zająć Ministerstwo Zdrowia, ministerstwo zaś, że NFZ. W sumie nigdy nie słyszeliśmy, dlaczego nie wyrażano zgody na nasze ponawiane ciągle propozycje, a nasze pisma zawsze pozostawały po prostu bez odpowiedzi. Proponowano nam bez przerwy to samo, czyli tworzenie nowych propozycji opieki nad chorym otępiałym i… nigdy ich nie wprowadzono. Nie potrafię przytoczyć żadnych racjonalnych argumentów, które były używane przy tych okazjach, raczej „nie, bo nie”.

Lekarze POZ tłumaczą, że nie mogą poświęcić chorym tyle czasu, ile wymaga wstępna diagnostyka.

Jednak gdyby byli dodatkowo premiowani za rozpoznawanie chorego z otępieniem, podobnie jak otrzymują wyższą stawkę za prowadzenie chorych z cukrzycą lub nadciśnieniem, sytuacja by się poprawiła.

Kto powinien postawić diagnozę?

Zgodnie z rekomendacjami europejskimi i światowymi to lekarz pierwszego kontaktu jest tym, który stawia podejrzenie choroby Alzheimera lub innej, która może być przyczyną rozwijającego się otępienia. W Polsce nie ma wystarczającej wiedzy ani odpow...

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Mamy możliwości, ale z nich nie korzystamy

Czasem na początku choroby nie ma jeszcze zmian widocznych w takich badaniach jak tomografia komputerowa lub rezonans magnetyczny. Badania biomarkerów są [...]

Bezzasadna likwidacja poradni

Kolejnym problemem jest organizacja opieki specjalistycznej, która także sprzyja marginalizacji problemu choroby Alzheimera. W 2007 roku poradnie alzheimerowskie zostały zlikwidowane i [...]

Do góry