Seksuologia

Rozmowy (nie)kontrolowane o seksie

O zdrowiu seksualnym z prof. dr. hab. n. hum. Zbigniewem Izdebskim, kierownikiem Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii UW oraz Katedry Seksuologii, Poradnictwa i Resocjalizacji UZ, rozmawia Monika Stelmach

Według WHO zdrowie seksualne to integracja biologicznych, intelektualnych i emocjonalnych aspektów życia seksualnego, które są konieczne do pozytywnego rozwoju osobowości, miłości i komunikacji. W polskiej rzeczywistości najwięcej problemów sprawia właśnie proces komunikowania się. Mówiąc o komunikacji, myślimy o porozumieniu między partnerami, ale bardzo ważna jest też relacja pacjent – lekarz.

MT: Czy lekarze rozmawiają ze swoimi pacjentami o zdrowiu seksualnym?


Prof. Zbigniew Izdebski:
Znaczna część lekarzy, którzy powinni pytać pacjenta o zdrowie seksualne, tego nie robi. A przecież problemy z seksualnością mogą być nie tylko skutkiem, lecz również objawem choroby. Można wyróżnić specjalizacje, w których częściej niż w innych lekarze powinni zwracać uwagę na aspekty związane z seksem. Są to m.in. ginekolodzy, urolodzy, kardiolodzy, onkolodzy, ortopedzi, diabetolodzy, endokrynolodzy. I tak naprawdę mogę wymieniać jeszcze wielu, w tym psychiatrów. Przepisując leki antydepresyjne, które mogą powodować obniżenie libido, powinni rozmawiać na ten temat z pacjentem. Zawsze powinni rozmawiać lekarze rodzinni.


MT: Zdarza się, że pacjenci sami przerywają farmakoterapię właśnie z powodu kłopotów ze spadkiem potencji.


Z.I.:
Jestem przekonany, że jeśli np. psychiatra w sposób jasny i przystępny wyjaśni dobre i złe skutki przyjmowania leków, pacjent bardziej świadomie podejdzie do terapii. Nawet jeśli czasami leczenie wiąże się z problemami seksualnymi, to chory łatwiej je przetrwa, jeśli będzie wiedział, że dzięki temu wyzdrowieje. Warto określić przybliżony czas terapii, żeby miał w perspektywie powrót do sprawności seksualnej. Jeśli pacjentowi zależy na współżyciu, wtedy można tak dobrać leki, żeby miały jak najmniejszy wpływ na libido.


MT: Z inicjatywą takiej rozmowy może wyjść też pacjent, bo powrót do sprawności seksualnej leży w jego interesie.


Z.I.:
Wielu pacjentów nie rozmawia nawet we własnym związku o potrzebach i oczekiwaniach związanych z seksem. Nikt ich tego nie nauczył. To lekarze ze względu na swoją rolę i pozycję zawodową powinni podjąć taką rozmowę. Zadając wiele pytań na temat różnych aspektów zdrowia, mogą zapytać również o te dotyczące seksualności. Poza tym budzą zaufanie, dlatego są duże szanse, że pacjenci ich wysłuchają i dostosują się do zaleceń. Choremu najczęściej wydaje się też, że np. kardiolog nie jest właściwą osobą do takiej rozmowy. Tymczasem pacjent kardiologiczny, który np. przeszedł rozległy zawał serca, chciałby wrócić do aktywności seksualnej, ale nie ma odwagi, bo ma wiele obaw o swoje zdrowie, czasami nieuzasadnionych.

Do góry