Zarządzanie

Plan Alzheimerowski – co zrobić, by nie był fikcją

O tym, jak skutecznie leczyć pacjentów z otępieniem, z prof. dr. hab. med. Andrzejem Szczudlikiem, prezesem Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego, współautorem założeń Planu Alzheimerowskiego Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Alzheimerowskich, rozmawia Monika Stelmach

MT: Od wielu lat podkreśla pan, że wdrożenie Planu Alzheimerowskiego jest kluczowe. Dlaczego uważa pan, że konieczny jest program przeznaczony tylko dla tej grupy pacjentów?


Prof. Andrzej Szczudlik:
Pacjenci z chorobą Alzheimera i innymi otępieniami mają inny rodzaj potrzeb medycznych niż zdrowi seniorzy lub pacjenci geriatryczni. Z reguły nie borykają się problemami ruchowymi czy kardiologicznymi. Korzystanie z opieki medycznej przychodzi im jednak z trudnością. Często nie potrafią uświadomić sobie ani opisać swoich niesprawności, a podczas wizyty lekarskiej często zapominają o swoich najważniejszych dolegliwościach. Biurokratyczne trudności, jakie napotykają w kontakcie z systemem ochrony zdrowia, uniemożliwiają im korzystanie z pomocy. Nie umieją też zwrócić się o wsparcie do opieki społecznej. Nie są w stanie z tego powodu korzystać z efektów tzw. polityki senioralnej.

Brak Planu Alzheimerowskiego powoduje, że zarówno chorzy, jak i ich opiekunowie – często osoby w podobnym wieku lub ich dzieci w pełni aktywności zawodowej – są pozostawieni sami sobie. Sami muszą szukać odpowiednich lekarzy, programów terapeutycznych i opiekuńczych, sami też muszą za to płacić. W efekcie wielu pacjentów nie otrzymuje opieki medycznej na odpowiednim poziomie. Dlatego Plany Alzheimerowskie działają w prawie wszystkich krajach europejskich. We Francji angażują najwyższych urzędników państwowych, np. prezydenta. Pozwalają na ukierunkowanie finansowania na najtrudniejsze miejsca leczenia i opieki nad pacjentami z otępieniem.


MT: MZ zapowiada rozpoczęcie prac nad Narodowym Planem Alzheimerowskim. Jednodniowa hospitalizacja, szczegółowa diagnostyka w ramach poradni leczenia zaburzeń poznawczych oraz współpraca z POZ – to niektóre propozycje.


A.Sz.:
Jednodniowa hospitalizacja to urzędniczy produkt przydatny w leczeniu chirurgicznym. Dla pacjenta z otępieniem bardziej odpowiednia jest diagnostyka i leczenie w ramach tzw. oddziału dziennego. W przeciwieństwie do pacjenta chirurgicznego, zwykle pełnosprawnego intelektualnie, pacjent z otępieniem nie może być intensywnie diagnozowany, np. wiele godzin badany neuropsychologicznie. Plan badań trzeba rozłożyć nawet na kilka dni, by wyniki były poprawne, nie zaś zaniżały sprawność pacjenta przez zmęczenie.


MT: Jak więc diagnozować chorych?

A.Sz.: Dla pacjenta z podejrzeniem otępienia czas porady specjalistycznej powinien być znacznie wydłużony, a diagnostyka rozłożona na kilka porad w nieodległych terminach, tak by lekarz mógł pamiętać chorego. W tak absurdalnie skróconym czasie por...

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Najważniejsze problemy

• Zbyt mała jest liczba poradni wyspecjalizowanych w diagnostyce i leczeniu choroby Alzheimera oraz innych otępień, zatrudniających odpowiednio przygotowanych neuropsychologów.

Przygotujmy się na wyzwanie

Warto sobie uświadomić, że od problemu zapewnienia odpowiedniej opieki chorym na alzheimera i inne otępienia nie uciekniemy. On nas jako społeczeństwo [...]
Do góry