Psychologia

Demencja – pułapki diagnostyczne

O tym, czym jest demencja, jej wczesnych objawach i maskowaniu ich przez pacjentów, trudnościach w różnicowaniu demencji z depresją i najczęstszych pytaniach opiekunów pacjentów z neuropsychologiem Karoliną Jurgą rozmawia Agnieszka Fedorczyk

MT: Czym jest demencja? Jak ją rozpoznać? Kogo dotyczy?

Karolina Jurga: Demencja i otępienie są to terminy tożsame. Demencję charakteryzuje zespół objawów (określa je międzynarodowa klasyfikacja ICD-10) utrudniających codzienne funkcjonowanie, przynoszących człowiekowi jakąś szkodę – to kryterium jest bardzo istotne.

Załóżmy, że pacjent mówi, że coś zgubił, przeoczył, zapomniał. Pytanie, czy z tego powodu poniósł jakąś szkodę, zamieszało mu to w jakiś sposób w życiu, bo np. zapomniał o spotkaniu ze znajomymi. Jest to zespół objawów polegających na zaburzeniach poznawczych – uwagi, pamięci, orientacji w czasie, zdolności uczenia się, językowych, liczenia, analizy i oceny sytuacji. Do wystąpienia tego zespołu objawów doprowadza jakaś choroba, np. choroba Alzheimera. Zdarza się, niestety, że pacjenci lub ich opiekunowie słyszą od lekarza: „Wie pani, w tym wieku to już człowiek może zapominać” albo: „W tym wieku problemy poznawcze to demencja starcza”. To błąd. Nie istnieje coś takiego jak demencja starcza, nie ma takiej jednostki chorobowej. Mówiąc „To jest demencja starcza”, dajemy przyzwolenie na to, że w związku z wiekiem (bo demencja najczęściej dotyczy osób po 65 r.ż.) to już może tak być, że ktoś zapomina, może być mniej zorientowany, labilny emocjonalnie, nieobecny, wycofany, mniej aktywny.

MT: Starszy człowiek może mieć umysł ostry jak brzytwa?

K.J.: Tak, może. Demencja, otępienie nie jest naturalnym procesem starzenia się. To mit, że na starość zapominamy. Owszem, spowalnia proces myślenia, odtwarzania czy kodowania informacji, czyli zapamiętywania. Spowalnia proces uczenia się. Kluczowym słowem jest „spowalnia”. Mózg faktycznie działa wolniej. Natomiast jeśli ktoś jest zdrowy i zdarzy mu się, że zapomni nazwisko, to je sobie po godzinie przypomni. Osoba, u której dochodzi do zaburzeń poznawczych, nie przypomni sobie tego nazwiska, tej powstałej szkody. To raczej ktoś jej przypomni: „Dlaczego cię nie było na spotkaniu?”, „Mamo, miałaś dzisiaj przecież wizytę u lekarza, a nie poszłaś”. I to jest ta różnica.

Nie istnieje demencja starcza! Dlatego jeżeli ktoś ma trudności z zapamiętywaniem, przypominaniem sobie faktów, gubi rzeczy, to jest sygnał dla lekarza, że z jego umysłem, zdrowiem dzieje się coś złego. Ale nie należy winy za to przypisywać wiekowi.

Do góry