A propos...

Mowa jest złotem

Danuta Pawlicka

Zdewaluowałam, na własny użytek, powiedzenie o wyższości milczenia nad mówieniem, od kiedy usłyszałam o szalonym, ale jakże trafnym pomyśle dwóch francuskich dziennikarek. Nie znam impulsu, który je na to naprowadził. Wbrew opinii znajomych, a zapewne i rodziny, otworzyły lokal, w którym gościom serwowały jedynie swoją obecność przy stoliku i całkowitą uwagę poświęconą nieznanej osobie mogącej się wreszcie wygadać przy skromnej filiżance herbaty. Nie doradzały i nie nawiązywały dialogu, o czym poinformowały w ogłoszeniu wykupionym w lokalnej gazecie. A jednak, wbrew wietrzącym klapę temu dziwacznemu gastronomicznemu biznesowi, już wkrótce właścicielki lokalu wprowadziły rezerwację i kolejki dla wszystkich chętnych.

Lekarz, o którym opowiedziała mi jego pacjentka, emerytowana farmaceutka, nie miał czasu, aby wprowadzić do swojego gabinetu pogawędki z osobami szukającymi u niego pomocy na własne bolączki. Kobieta chciała dopytać, czy w jej przypadku uczucie ni...

A jednak jest to przejaw zaburzenia w komunikacji lekarz−pacjent. Wierzę, że zapracowany pan doktor nie ma czasu dla namolnych pacjentów, ale prawdopodobnie także nie wie, że jego słowa, czyli mówienie, działają jak lek oznaczony kodem cyfrowym. P...

Do góry