ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Temat numeru
Nieprzypadkowe urazy – potrząsanie jako przyczyna uszkodzenia OUN u dzieci
lek. Diana Puzio1
lek. Tomasz Puzio2
prof. dr hab. n. med. Agnieszka Gmitrowicz1
- Przedstawienie aktualnej wiedzy z zakresu epidemiologii i obrazu klinicznego nieprzypadkowych urazów głowy u niemowląt i małych dzieci
- Proces diagnostyczny nieprzypadkowych urazów głowy – najnowsze rekomendacje American Academy of Pediatrics z 2020 roku
- Obowiązek zgłaszania podejrzenia stosowania przemocy wobec dziecka w świetle polskiego prawa
Potrząsanie jako przyczyna uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego (OUN) zostało opisane na początku lat 70. ubiegłego wieku i nazwane zespołem dziecka potrząsanego (whiplash shaken infant syndrome)1. Jednakże na podstawie badań naukowych i zeznań sprawców przemocy wobec najmłodszych stwierdzono, że mechanizm urazów i ich obraz jest bardziej złożony, niż wówczas przypuszczano. W 2009 roku w Stanach Zjednoczonych zaproponowano nowy termin uwzględniający różnorodność mechanizmów urazu – „uraz głowy wskutek użycia przemocy” (AHT – abusive head trauma). W wydanym oświadczeniu stwierdzono, że choć potrząsanie pozostaje główną rozpoznawaną formą przemocy, to tępy uraz głowy towarzyszący potrząsaniu lub występujący samodzielnie może być również odpowiedzialny za powstanie charakterystycznych uszkodzeń głowy i struktur w niej zawartych2. W Polsce nadal funkcjonuje nazwa „zespół dziecka potrząsanego”, którą klasyfikuje się w systemie ICD-10 pod kodem T74 – zespół dziecka maltretowanego (ZDzM), obejmującym wszystkie formy przemocy stosowanej wobec dzieci3.
Niezależnie od przyjętej nomenklatury naukowcy wydają się zgodni co do tego, że urazy głowy u niemowląt i małych dzieci powstałe wskutek użycia przemocy pozostają wyzwaniem diagnostycznym, są zbyt rzadko rozpoznawane, a częstość ich występowania jest niedoszacowana w statystykach. Przypuszcza się, że ma to związek nie tylko z brakiem możliwości zebrania wywiadu od samego pacjenta lub jego niechęcią do relacjonowania przemocy wynikającą ze stadium rozwoju, lecz także z brakiem specyficznych objawów u najmłodszych pacjentów i obawą przed formułowaniem rozpoznania, które może niesłusznie obciążyć opiekunów. Jednakże unikanie lub opóźnianie prawidłowej diagnozy naraża pacjenta i potencjalnie jego rodzeństwo na poważne konsekwencje zdrowotne, a nawet śmierć. Ustalenie rozpoznania, nawet jeśli wiąże się ono z dyskomfortem opiekunów, umożliwia natomiast wdrożenie natychmiastowej i wielospecjalistycznej pomocy, co w efekcie może ograniczyć negatywne skutki doznanych obrażeń i uratować życie dziecka4.
Epidemiologia
Częstość występowania AHT u niemowląt w Stanach Zjednoczonych szacuje się na 32-38 przypadków na 100 000 dzieci4. W Polsce według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, gromadzącego informacje o jednostkach ...