ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Temat numeru
Leczenie zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych – ujęcie psychoterapeutyczne
dr n. med. Maciej Żerdziński
- Metody terapii psychologicznej zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych
- Modele postaw pacjenta i jego najbliższego otoczenia istotne dla procesu terapeutycznego
- Terapia natręctw religijnych
Wstępne refleksje
Na początku artykułu poświęconego zaburzeniom obsesyjno-kompulsyjnym (OCD – obsessive-compulsive disorder) warto zastanowić się, dlaczego pacjenci cierpiący z tego powodu są często uznawani za opornych w terapii lub wręcz nieuleczalnych. W nadziei na poprawę stanu zdrowia chorzy ci i ich bliscy odwiedzają uznane ośrodki psychiatryczne, szukają autorytetów medycznych i są gotowi podjąć niemal każdą proponowaną metodę leczenia. Bardzo często doświadczają też odrzucenia terapeutycznego, ponieważ weryfikacja poprzednich sposobów leczenia okazuje się wystarczającą przyczyną odmowy: „Wszystkie dostępne metody terapii zostały już wykorzystane”.
Dlaczego tak się dzieje? Wydaje się, że odpowiedź częściowo jest zawarta w samych standardach postępowania z tą chorobą. Zostały one stworzone w oparciu o pewien stereotypowy schemat, bazujący na wykorzystaniu metody farmakologicznej (klomipramina i leki z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny) łączonej z terapią poznawczo-behawioralną (CBT – cognitive-behavioral therapy). W przypadku kilku niepowodzeń terapeutycznych autorzy sugerują intensyfikację lub koalicję dawek wspomnianych leków przeciwdepresyjnych, popartą wzmożeniem CBT, a następnie włączenie do leczenia jednego z atypowych neuroleptyków. W razie braku pożądanych efektów standardy leczenia sugerują sięgnięcie po metody psychochirurgiczne (przezczaszkowa stymulacja magnetyczna, kapsulotomia i cingulotomia), które miałyby się okazać ostatecznym rozwiązaniem w przypadku tej choroby.
Jak widać, leczenie opornego terapeutycznie OCD staje się coraz bardziej interwencyjne, ale niekoniecznie – refleksyjne. Tymczasem potencjalna skuteczność terapii przeciwobsesyjnej jest uzależniona od wielu czynników, które zostały w tej standaryzacji pominięte. Obok doświadczenia i umiejętności osoby prowadzącej terapię lub zespołu terapeutycznego bardzo istotna jest charakterystyka objawów anankastycznych danego pacjenta oraz głębsze (dzięki czemu bardziej trafne) zrozumienie jego postawy względem leczenia.
Warto także pamiętać, że chorzy ze skrajnie ciężkim przebiegiem zespołu natręctw bywają tak bardzo zdesperowani, że akceptują każde zlecenie niosące nadzieję na rozwiązanie ich wstydliwego problemu. Wśród leczących panuje zaś opinia, że znakomicie...