Pozytywne zdziwienie w psychiatrii

Choroba Alzheimera – światełko w tunelu

dr hab. n. med. Tomasz Gabryelewicz, prof. IMDiK

Pracownia Chorób Otępiennych Instytut Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN, Warszawa

Od wielu lat trwa dyskusja, czy choroba Alzheimera (AD – Alzheimer’s disease), która jest postępującym stanem neurozwyrodnieniowym, powinna być kwalifikowana jako zaburzenie neurologiczne, czy psychiatryczne. Wiadomo, że prowadzi do poważnych zaburzeń funkcji umysłowych, ale ma również destrukcyjny wpływ na psychikę chorego, relacje społeczne i rodzinne. Postęp nauki sprawił, że coraz bardziej zacierają się rozróżnienia między neurologią i psychiatrią, a poznanie korelacji morfologicznych wielu chorób psychiatrycznych spowodowało osłabienie wyraźnych różnic pomiędzy zaburzeniami funkcjonalnymi i strukturalnymi. W przypadku grupy chorób neurozwyrodnieniowych manifestujących się klinicznie otępieniem granica między obydwoma specjalnościami stała się umowna. Postępująca wraz z rozwojem otępienia dominacja objawów neuropsychiatrycznych z punktu widzenia klinicysty stawia w uprzywilejowanej pozycji psychiatrów – jako bardziej predysponowanych do pomocy chorym (i ich opiekunom). Towarzyszące otępieniu objawy zaburzeń zachowania, psychotyczne i nastroju, w przeciwieństwie do zaburzeń poznawczych, są bardziej podatne zarówno na interwencje farmakologiczne, jak i środowiskowe.

Po tym wstępie możemy przejść do pozytywnego zaskoczenia, jakim była pierwsza od dłuższego czasu, większa liczba sesji poświęconych AD podczas tegorocznej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (APA – American Psychiatric Associat...

Nazwijmy to miłym, ale niewielkim, zaskoczeniem i przejdźmy do zaskoczenia dużego, a nawet wielkiego. Wiadomo, że częstość występowania AD zwiększa się z wiekiem, a wzrost średniej długości życia powoduje zwiększenie się bezwzględnej liczby choryc...

Do góry