Z pozoru trzy niewinne zarwane noce – czy naprawdę mogą wpłynąć na nasze zdrowie? Okazuje się, że tak.
Wyniki najnowszych badań szwedzkich naukowców z Uniwersytetu w Uppsali pokazują, że już krótkotrwały deficyt snu może uruchomić w organizmie zmiany biochemiczne, które zwiększają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie „Biomarker Research” uczestniczyło 16 młodych, zdrowych mężczyzn o prawidłowej masie ciała. W dwóch oddzielnych sesjach badawczych uczestnicy spali przez trzy noce albo tylko 4,25 godziny, albo mniej więcej 8,5 godziny. Naukowcy mierzyli stężenia 88 białek związanych z ryzykiem chorób układu krążenia, m.in. leptyny, lipazy lipoproteinowej i galektyny-9, zarówno przed intensywnym wysiłkiem fizycznym, jak i po nim.
Wyniki są alarmujące. Już po trzech nocach ograniczonego snu zauważono wzrost aż 16 biomarkerów stanu zapalnego i stresu oksydacyjnego, które ściśle wiążą się z ryzykiem miażdżycy, nadciśnienia i zaburzeń rytmu serca. Co ciekawe, ćwiczenia fizyczne, choć miały korzystne działanie, nie były w stanie całkowicie zneutralizować szkodliwych efektów braku snu.
Dlaczego tak się dzieje? Krótkotrwały niedobór snu zwiększa aktywność osi podwzgórze–przysadka–nadnercza (HPA), podnosi stężenie kortyzolu i nasila stany zapalne. Co gorsza, brak snu osłabia odporność oraz zaburza funkcjonowanie układu hormonalnego, wpływając m.in. na gospodarkę insulinową i metabolizm lipidów.
Magnez na ratunek?
W kontekście tych odkryć warto wspomnieć o roli magnezu – minerału kluczowego zarówno dla pracy serca, jak i jakości snu. Jego niedobory są częste u osób żyjących w stresie, cierpiących na bezsenność i stosujących dietę ubogą w warzywa liściaste, orzechy oraz kakao. Magnez działa uspokajająco na układ nerwowy, wspiera rytm serca i pomaga obniżać stężenie kortyzolu.
W szczególności mleczan magnezu z dodatkiem witaminy B6 jest formą dobrze przyswajalną i często polecaną osobom mającym problemy z zasypianiem, napięciem nerwowym czy tzw. kołataniem serca na tle stresowym. Witamina B6 dodatkowo wspiera metabolizm tryptofanu do serotoniny i melatoniny, dwóch hormonów niezbędnych do regeneracyjnego snu. Wybierając formę dojelitową tabletki, mamy pewność, że 100% magnezu trafi do miejsca jego najefektywniejszego wchłaniania, czyli do jelita cienkiego (vs 16% dla zwykłej tabletki powlekanej).
Oto kilka sposobów, jak poprawić jakość snu i zdrowie serca jednocześnie:
Warto zadbać o swój sen – to jedna z najtańszych, a jednocześnie najbardziej niedocenianych form profilaktyki chorób serca i układu nerwowego.
Autor: Joanna Michalina Jurek, PhD
Zalecane piśmiennictwo: