Ból, drętwienie, a nawet paraliż - to może być radikulopatia szyjna

Radikulopatia szyjna jest chorobą odcinka szyjnego kręgosłupa związaną z występowaniem ucisku lub podrażnieniem korzeni nerwów. Na skutek ostrych lub przewlekłych przeciążeń kręgosłupa, nagłych urazów lub wad wrodzonych może jednak dojść do zwyrodnień krążka międzykręgowego. Konsekwencją jest powstawanie przepukliny jądra miażdżystego, która uciska na znajdujące się w kręgosłupie struktury – oponę, korzenie rdzeniowe czy w dalszym etapie nawet rdzeń kręgowy. Stąd silne dolegliwości bólowe.  

Poza bólem w obrębie szyi, co charakterystyczne dla radikulopatii, dolegliwości obejmują też ramiona, obszar między łopatkami, barki a czasami również dłonie. Zwykle dotyczą jednej strony ciała, rzadziej występuje obustronnie. W nasilonych stanach chorobowych często współwystępuje zaburzenie czucia, drętwienie i mrowienie. W skrajnych przypadkach może dochodzić do czasowego bezwładu i paraliżu tych części ciała.  

Diagnostykę radikulopatii prowadzi najczęściej ortopeda lub neurolog. Chorobę rozpoznaje się na podstawie badania fizykalnego oraz objawów przedmiotowych i podmiotowych, w tym testów diagnostycznych – w przypadku pacjentów z radikulopatią szyjną przydatny jest tzw. test Spurlinga. Wczesne etapy schorzenia zwykle nie wymagają wykonania badania obrazowego metodą rezonansu magnetycznego (MR). Jeśli jednak stan chorego nie poprawia się mimo leczenia i trwa od 6 do 8 tygodni, może okazać się to konieczne. Zdarza się, że prowadzona diagnostyka nie przynosi pełnej odpowiedzi na pytanie o przyczyny bólu, wtedy pomocna może być elektromiografia (EMG). Metoda ta pozwala dokładnie ocenić stan każdego nerwu rdzeniowego i splotów lędźwiowych. Badanie polega na stymulowaniu nerwów prądem o bardzo małym natężeniu i krótkim czasie trwania. Następnie przy pomocy elektrod umieszczonych na ciele mierzy się szybkość przewodzenia przez nie bodźca elektrycznego. 

Głównym celem leczenia radikulopatii jest przywrócenie właściwej pozycji krążka międzykręgowego, wzmocnienie i rozluźnienie mięśni znajdujących się przy kręgosłupie, a tym samym zmniejszenie dolegliwości bólowych. Leczenie polega na stosowaniu niesteroidowych leków przeciwzapalnych i środków rozluźniających mięśnie szkieletowe. 75 procent pacjentów zauważa poprawę po upływie od 4 do 6 tygodni terapii. Jeśli po tym czasie leczenia pacjent nie odczuwa poprawy, można rozważyć iniekcje glikokortykosteroidów do przestrzeni nadtwardówkowej.  

W parze z farmakoterapią powinna iść rehabilitacja. Nie ma jednak jednej dobrej metody rehabilitacji tego schorzenia. Dobiera się je biorąc pod uwagę fazę choroby (ostra lub przewlekła), nasilenie objawów oraz ogólny stan zdrowia pacjenta. Zastosowanie znajdują tu m.in. terapia manualna, promieniowanie podczerwone, krioterapia, prądy interferencyjne, czy prądy TENS.  

U niektórych osób objawy o łagodnym nasileniu mogą utrzymywać się przez kilka miesięcy. W przypadku, gdy dolegliwości bólowe z towarzyszącymi im deficytami neurologicznymi utrzymują się od kilku do kilkunastu tygodni, rozważa się wykonanie zabiegu operacyjnego. Przeprowadzenie operacji przynosi dobre efekty u zdecydowanej większości pacjentów, ale jest to postępowanie ostatniego wyboru.