Nazwa programu "profilaktyka 40 plus" jest myląca?

Porozumienie Zielonogórskie proponuje korektę

Po tym jak minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił przedłużenie programu pilotażowego „Profilaktyka 40 plus” do końca 2023 r., Porozumienie Zielonogórskie postanowiło podzielić się dotychczasowymi doświadczeniami. Zgłosiło też propozycję korekty.
Założenie jest bardzo dobre – Program 40 plus ma odbudować zdrowie Polaków po pandemii, w czasie której wiele osób zaniedbało profilaktykę – ocenia PZ. – Ciągle się z tym mierzymy, do gabinetów POZ wciąż trafiają pacjenci z zaawansowanymi chorobami, w tym nowotworowymi, czy poważnie zaostrzonymi chorobami przewlekłymi.
Rozwiązaniem ma być program Profilaktyka 40 plus - pakiet nieodpłatnych badań dla każdego, kto ukończył 40 lat. Jego ogromną zaletą jest to, że skierowanie łatwo można otrzymać - poprzez IKP, bezpośrednio w poradni POZ lub korzystając z infolinii. Pacjent wypełnia ankietę i generuje e-skierowanie i zgłasza się do poradni POZ lub laboratorium, które realizują program Profilaktyka 40 plus.
Doktor Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie także przystąpił do tego programu.
–  Badania są dobierane wg odpowiedzi w ankietach. Wszystkim proponujemy, m.in. wykonanie morfologii krwi, zbadanie stężenia cholesterolu i glukozy, badanie moczu, oznaczenie poziomu kreatyniny we krwi. Panowie mają dodatkowo oznaczenie PSA – czyli badanie przerostu prostaty. Jeśli wynika to z ankiety, to naszym pacjentom możemy zaproponować badanie kału na krew utajoną, czyli profilaktykę w kierunku raka jelita grubego – dodaje Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Jak podkreśla lekarz, jest to dobry program dla pacjentów chorujących przewlekle i tych, którzy rzadko się badają. To szansa na zachęcenie wielu osób do wykonania pakietu badań profilaktycznych, a tym samym na diagnozę potencjalnej choroby we wczesnym etapie rozwoju. Lekarz przyznaje, że wyniki potrafią zaskoczyć - i pacjentów, i lekarzy.
– Ponad 20 lat opiekuję się swoimi pacjentami. Wydawało mi się, że są dobrze „przebadani”. Niektórzy nie sygnalizowali mi swoich dolegliwości, a po wypełnieniu ankiety w „Programie 40 plus” i skierowaniu ich na badania np. badanie na utajoną krew w kale – ich wyniki były zaskoczeniem. Wyszły pozytywne, czyli na wczesnym etapie wykryto u tych pacjentów raka jelita grubego. W innym przypadku – wykryliśmy cukrzycę na wczesnym etapie. Pacjent wówczas zostaje objęty opieką, co rokuje nadzieję na dalszy pozytywny przebieg leczenia i utrzymanie chorego w dobrej formie – dodaje dr Zieliński.
Lekarze PZ zwracają jednak uwagę, że „Program 40 plus” ma też luki. Nie doprecyzowano, kto ma oceniać wyniki badań i na jakich zasadach.
Pacjenci często nie wiedzą, czy wyniki zawsze powinni omówić z lekarzem, czy tylko ewentualne nieprawidłowości? Czy mają zgłosić się do swojego lekarza pierwszego kontaktu, czy może zdecydować się na pokazanie wyników badań konkretnemu specjaliście, np. endokrynologowi w przypadku badań hormonalnych?
Lekarze zauważają także, że nazwa „Profilaktyka 40 plus” nie do końca oddaje istotę programu, którego wartość polega nie na zapobieganiu, ale wykrywaniu chorób na wczesnym etapie.
Mimo tych niedopowiedzeń specjaliści medycyny rodzinnej oceniają program pozytywnie. Jak podkreślają, pacjenci rzadko sami przychodzą na badania, ale aktywne namawianie ich do profilaktyki procentuje.

id