Przypadki ekg

Kilka słów o częstoskurczu komorowym

dr hab. n. med. Krzysztof Szydło, redaktor działu

I Katedra i Klinika Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Katowice, I Oddział Kardiologii SPSK nr 7 SUM, Katowice

Adres do korespondencji: dr hab. n. med. Krzysztof Szydło, I Katedra i Klinika Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Katowice, e-mail: kszydlo1964@gmail.com

Szanowni Państwo, drodzy Czytelnicy!

Dotychczas w „Kąciku EKG” niewiele pisałem o częstoskurczach komorowych (VT – ventricular tachycardia). Aż dziwne, że tak się stało. Była mowa o aberracjach przewodzenia, zaburzeniach przewodzenia śródkomorowego, natomiast temat częstoskurczów komorowych omijałem. Pora to naprawić.

Częstoskurcze komorowe stanowią zagadnienie niełatwe i obszerne, więc sądzę, że poświęcimy na nie 2 spotkania. Temat jest niezwykle ważny, ponieważ dotyczy arytmii zagrażających życiu, a jego trudność wynika m.in. z tego, że częstoskurcze z szerokim QRS – ponieważ do takich je zaliczamy – nie muszą być komorowe. Szacuje się, że w 5-20% „szerokie” QRS występują m.in. w przypadku częstoskurczów nadkomorowych u chorych ze stale obecnym blokiem odnogi (ryc. 1), w przypadku okresowo pojawiających się zaburzeń przewodzenia (aberracja przewodzenia), u chorych z zaawansowaną chorobą serca (ciężkie wady wrodzone), u osób z zespołem Wolffa-Parkinsona-White’a (częstoskurcz przewodzony drogą dodatkową).

Zacznijmy jednak od początku. Częstoskurcz komorowy rozpoznaje się, jeśli wystąpi arytmia składająca się z ≥3 kolejnych pobudzeń komorowych o częstotliwości >100/min. Ważne są następujące cechy: czas trwania, częstotliwość, zmienność morfologii ze...

Do góry