Podatki

Dolicz przychód z konferencji

Edyta Szewerniak-Milewska

Przy okazji przygotowywania rozliczenia za 2015 rok warto pamiętać, że lekarze, którzy w ubiegłym roku bezpłatnie uczestniczyli w konferencjach naukowych czy szkoleniach organizowanych przez koncerny farmaceutyczne lub inne firmy, muszą doliczyć ich koszt do swoich dochodów. Nawet wtedy gdy organizator imprezy nie wystawił im z tego tytułu PIT-11 lub PIT-8C.

Stanowisko organów podatkowych i sądów jest w tej sprawie dla lekarzy niekorzystne. Potwierdziła to jeszcze raz interpretacja indywidualna dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 18 stycznia 2016 roku (sygn. IPPB4/4511-1405/15-2/IM). Zwrócił się o nią polski oddział koncernu farmaceutycznego, organizujący w kraju i za granicą konferencje, zjazdy i kongresy naukowe dla lekarzy. Podpisywał z nimi umowy o dzieło lub sponsoringu, w ramach których zobowiązani byli do uczestnictwa w wydarzeniu lub np. przeprowadzenia wykładu bądź prezentacji dla innych lekarzy czy opracowania artykułu naukowego. Organizator pokrywał za nich koszty opłaty rejestracyjnej i uważał, że nie należy tego opodatkowywać. Fiskus się z nim nie zgodził, gdyż przychodem podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych jest każda forma przysporzenia majątkowego, zarówno pieniężna, jak i niepieniężna, jaką jest właśnie udział w takiej konferencji.

Warto więc pamiętać, że niezależnie od rodzaju umowy, jaką lekarz zawrze z firmą zapraszającą go na wydarzenie, po stronie lekarza powstaje przychód z nieodpłatnych świadczeń, ponieważ „pokrycie kosztów przez stronę trzecią oznacza wymierne i konkretne przysporzenie majątkowe po stronie, która tych wydatków nie musi pokrywać ze swoich środków” – stwierdził dyrektor stołecznej skarbówki. W przypadku umowy o dzieło przychód ten lekarz powinien zakwalifikować jako przychód z działalności wykonywanej osobiście na podstawie otrzymanej od organizatora wydarzenia informacji PIT-11, a w przypadku umowy sponsoringu jako przychód z innych źródeł (organizator powinien wystawić mu wtedy informację PIT-8C).

Taką wykładnię prawa potwierdził już w ubiegłym roku wyrok NSA (sygn. akt II FSK 3132/12).

Co istotne, nawet jeśli lekarz nie otrzyma od firmy takich informacji, i tak jest zobowiązany do uregulowania należnego podatku i to on ponosi odpowiedzialność za niedopełnienie tego obowiązku, czyli uwzględnienia osiągniętego przychodu w zeznaniu rocznym.

Dlatego jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, lekarz musi wykazać uzyskane przychody na podstawie innych, dostępnych dokumentów. W pierwszej kolejności powinien skontaktować się z firmą, od której taki dokument miał dostać, by wyjaśnić powód nieotrzymania. Jeśli się okaże, że firma takich informacji nie sporządziła, w oszacowaniu przychodu pomocne mogą się okazać wpłaty na rachunek bankowy czy kwoty zawarte w treści zawartych umów. Jeżeli lekarz nie jest w stanie ustalić dokładnej kwoty przychodów, powinien wprowadzić do rocznego rozliczenia wartości w kwocie zbliżonej do prawidłowej oraz zawiadomić urząd skarbowy o tym, że nie otrzymał PIT-11 (jeśli chodziło o przychody z umowy o dzieło).

A co, jeśli lekarz złożył już rozliczenie za 2015 rok, w którym nie uwzględnił takiego przychodu? Powinien bezzwłocznie dokonać korekty deklaracji i wskazać wysokość przychodów, a w konsekwencji podatku w prawidłowej wysokości i zapłacić zaległy podatek wraz z odsetkami. Samodzielne złożenie korekty z wyjaśnieniem, dlaczego doszło do pomyłki, pozwoli urzędowi skarbowemu odstąpić od ukarania go.

Do góry