Kalendarz szczepień dorosłych
02.11.2022
dr n. med. Joanna Stryczyńska-Kazubska
Krztusiec jest ostrą chorobą zakaźną układu oddechowego wywołaną przez Gram(–) pałeczki Bordetella pertussis. Mimo prowadzonych od kilkudziesięciu lat szczepień populacyjnych uznawany jest za jedną z najsłabiej kontrolowanych chorób zakaźnych spośród tych, którym można zapobiegać za pomocą szczepionki1.
Krztusiec występuje na całym świecie. Co kilka lat odnotowuje się zwiększoną zapadalność na tę chorobę. Dane szacunkowe dotyczące występowania zakażeń Bordetella pertussis na świecie się różnią. W publikacji z 2010 roku szacowano, że rocznie dochodzi do 30-45 mln zachorowań i 300 000-500 000 zgonów z tego powodu2. W późniejszych latach oceniano, że każdego roku na krztusiec choruje kilkanaście milionów ludzi. Większość przypadków rejestrowano w krajach rozwijających się, jednak choroba ta stanowi nadal istotny problem epidemiologiczny w krajach rozwiniętych, mimo że od wielu lat prowadzą one szczepienia populacyjne. Moment wdrażania szczepień w poszczególnych państwach przyniósł ogromną poprawę w zakresie zapadalności na krztusiec i śmiertelności z jego powodu. Przed wprowadzeniem szczepień ochronnych w Stanach Zjednoczonych notowano rocznie około 200 000 przypadków zakażeń Bordetella pertussis. Po wdrożeniu szczepień sytuacja epidemiologiczna uległa zdecydowanej poprawie. Jednak od kilkunastu lat obserwuje się ponowny wzrost liczby zachorowań. W 2012 roku, uznanym za rok epidemiczny, w Stanach Zjednoczonych stwierdzono 48 000 przypadków krztuśca oraz odnotowano 20 zgonów. Szacuje się, że na całym świecie na krztusiec zachorowało 16 mln ludzi, a 195 000 zmarło z jego powodu.
Dane dotyczące epidemiologii są jednak niedoszacowane, nawet w krajach Unii Europejskiej. Z tego powodu European Centre for Disease Prevention and Control (ECDC) wdrożyło pilotażowy program PERTINENT (Pertussis in Infants in Europe) prowadzony w latach 2015-2018 na wybranych oddziałach szpitalnych, którego celem było zebranie danych dotyczących występowania oraz ciężkości przebiegu krztuśca wśród niemowląt w krajach Unii Europejskiej. Uzyskane dane potwierdziły konieczność monitorowania częstości zakażeń Bordetella pertussis, również w kontekście wpływu szczepień (zwłaszcza u kobiet w okresie ciąży) na występowanie choroby i ciężkość jej przebiegu w grupie najbardziej narażonej na powikłania, czyli wśród niemowląt. Odnotowano 1% zgonów wśród hospitalizowanych z powodu krztuśca dzieci w wieku 2-10 tygodni, nieszczepionych lub zaszczepionych dopiero pierwszą dawką. Spośród niemowląt przebywających w szpitalu 25% wymagało pobytu na oddziale intensywnej opieki medycznej, a 1,5% – użycia aparatu do pozaustrojowego utlenowania krwi (ECMO – extracorporeal membrane oxygenation)3.
Dane te potwierdzają konieczność realizacji opracowanych strategii szczepień u jak najwyższego odsetka populacji. Strategia ochrony najmłodszych dzieci polega na realizacji szczepień wśród niemowląt i kobiet w ciąży, ale obejmuje również szczepienia nastolatków i osób dorosłych. Na podstawie danych uzyskanych podczas programu PERTINENT, w którym udało się zidentyfikować źródło zakażenia u 94% hospitalizowanych niemowląt, wykazano, że rodzeństwo było źródłem zakażenia 31% dzieci, matki 25%, ojcowie 20%, a dziadkowie przekazali patogen 10% niemowląt3.
W Polsce szczepienia populacyjne przeciw krztuścowi wprowadzono w 1960 roku. W momencie wdrażania programu notowano rocznie kilkadziesiąt tysięcy przypadków tej choroby. W wyniku szczepień uzyskano znaczną redukcję zachorowań, np. w 1996 roku zgłoszono do Państwowego Zakładu Higieny (PZH) jedynie 329 przypadków. Niestety od początku XXI wieku na całym świecie, w tym również w Polsce, obserwuje się ponowny wzrost liczby zachorowań. Według danych PZH w 2001 roku odnotowano 2411 przypadków, a w 2012 już ponad 4600. W kolejnych latach w Polsce utrzymywała się tendencja wzrostowa zachorowań co kilka lat, i tak w latach 2013-2014 mieliśmy mniej przypadków, bo nieco ponad 2000, natomiast w 2016 roku już aż 68564. Ponadto wiadomo, że dane epidemiologiczne w Polsce są niedoszacowane. Z badania epidemiologicznego przeprowadzonego w przychodniach lekarza rodzinnego, w ramach którego aktywnie poszukiwano osób zakażonych bakterią Bordetella pertussis wśród osób z kaszlem trwającym co najmniej 14 dni, wynika, że na każdy zgłoszony odpowiednim instytucjom przypadek krztuśca w rzeczywistości przypada 61 osób zakażonych. Na podstawie badania ustalono, że najczęściej do zakażenia dochodzi w grupach wiekowych 10-14 lat oraz powyżej 55 roku życia (badanie obejmowało populację >3 roku życia)5.
Polska jest obecnie jedynym krajem Unii Europejskiej, który stosuje w ramach szczepienia podstawowego w pierwszych dwóch latach życia dziecka szczepionkę pełnokomórkową przeciw krztuścowi (wP). W pozostałych państwach członkowskich uodpornienie przeprowadza się za pomocą preparatów z bezkomórkowym składnikiem krztuścowym (aP), najczęściej wysoko skojarzonych, 5- lub 6-składnikowych. Część krajów szczepi według schematu 2 + 1, a dawka uzupełniająca (trzecia) podawana jest w 11-12 miesiącu życia. Należą do tych państw m.in.: Czechy, Dania, Finlandia. Pozostałe kraje stosują schemat 3 + 1; wówczas ostatnia (czwarta) dawka podawana jest w 2 roku życia. Tak jest np. w Bułgarii, Niemczech i Chorwacji. Rzadko czwarta dawka podawana jest w 4 roku życia – taki schemat obowiązuje np. w Islandii albo w pozostającej poza Unią Europejską Wielkiej Brytanii6.
Różnice między preparatami zawierającymi pełnokomórkowy składnik krztuścowy a szczepionkami bezkomórkowymi wynikają z zamiany całej inaktywowanej (nieżywej) bakterii na wybrane, wyizolowane antygeny. W szczepionce pełnokomórkowej zawartych jest ponad 3000 białek pochodzących z bakterii krztuśca, z których znaczna część nie wpływa na odporność poszczepienną. Zamiana składu szczepionki i wyeliminowanie większości z tych białek zmniejszyły istotnie reaktogenność preparatów. Niestety ani szczepienie preparatem z pełnokomórkowym składnikiem krztuścowym, ani szczepienie preparatem bezkomórkowym czy też przechorowanie nie dają trwałej odporności na zakażenie Bordetella pertussis. W każdym z tych przypadków, aby zapewnić długofalową ochronę przed krztuścem, konieczne jest podawanie dawek przypominających.
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy w Polsce wciąż zasadne jest stosowanie szczepionki pełnokomórkowej, czy może przyszedł czas na zmianę sposobu szczepienia przeciw krztuścowi, należy przeanalizować różnice dotyczące wyżej wymienionych preparatów w zakresie skuteczności, częstości występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP), a także uwzględnić rzeczywisty sposób realizacji szczepień w naszym kraju.
Trudno porównać skuteczność w zapobieganiu krztuścowi dostępnych w Polsce preparatów. Brakuje bowiem badań w tym zakresie dotyczących stosowanej szczepionki DTwP, nie przeprowadzono też badań porównujących ten preparat ze szczepionkami acelularnymi.
Na podstawie dostępnych analiz World Health Organization (WHO) wyciągnęła wnioski, że w trakcie 3-letniej obserwacji po szczepieniu realizowanym według schematu 3 + 1 skuteczność preparatów bezkomórkowych jest większa w porównaniu z preparatami pełnokomórkowymi o niskiej skuteczności i nieco mniejsza niż preparatów pełnokomórkowych o najwyższej skuteczności6. W związku z tym trudno wnioskować, czy przy stosowaniu dostępnego w Polsce preparatu DTwP zamiana składnika pełnokomórkowego na bezkomórkowy wpłynie na skuteczność ochrony.
Warto się więc przyjrzeć, czy Polska – jedyny kraj stosujący szczepionkę pełnokomórkową – odbiega w zakresie epidemiologii krztuśca od innych krajów Unii Europejskiej. Na podstawie przedstawionych przez ECDC danych z lat 2014-2018 w naszym kraju zgłaszano rocznie od 1548 przypadków w 2018 do 6828 w 2016 roku, co daje zapadalność odpowiednio od 4,1/100 000 mieszkańców do 18,0/100 000 mieszkańców. Spośród 35 627 zachorowań zaraportowanych przez 30 krajów Unii Europejskiej w 2018 roku 72% stanowiły przypadki pochodzące z 5 krajów: Holandii, Niemiec, Hiszpanii, Norwegii i Wielkiej Brytanii. Najwyższy wskaźnik zapadalności dotyczył Norwegii i wynosił 46,8/100 000 mieszkańców. Kraj ten odnotował również najwyższe wskaźniki w całym analizowanym okresie. Poza Norwegią wysokie wskaźniki zapadalności na krztusiec w 2018 roku stwierdzono także w Austrii, Danii i Holandii. Przewyższały one wartości notowane w Polsce. Jednak na podstawie analizy danych epidemiologicznych z pozostałych krajów Unii Europejskiej wykazano, że Polska jako jedyny kraj używający szczepionki pełnokomórkowej plasuje się w środku rankingu – współczynniki zapadalności wynosiły bowiem od 0,0 na Cyprze, 0,2 w Grecji i na Węgrzech do 7,1 w Czechach i 8,2 na Łotwie. W 2016 roku współczynnik zapadalności 18,0 zanotowany w Polsce był czwartym wynikiem wśród krajów Unii Europejskiej; wyższe stwierdzono jedynie w Holandii, Norwegii i Danii1.
Jak wynika z powyższych danych, nie można wyciągnąć wniosków na temat większej skuteczności preparatów stosowanych w Polsce w porównaniu ze szczepionkami używanymi w pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej.
W badaniach wykazano, że skuteczność ochrony zmniejsza się w miarę upływu czasu od podania ostatniej dawki szczepionki. Skuteczność jest mniejsza po preparatach bezkomórkowych. Analizowano dane dotyczące zachorowań na krztusiec wśród młodzieży szkolnej w wieku 10-17 lat, która otrzymała 4 dawki szczepionki przeciw krztuścowi. Najmniejszą ochronę po upływie >8 lat stwierdzono u dzieci, które w pierwszych 2 latach otrzymały wszystkie szczepienia preparatem bezkomórkowym, największą zaś u dzieci, które otrzymały tylko szczepionki pełnokomórkowe. Skuteczność była tym większa, im więcej podano dawek szczepionek ze składnikiem pełnokomórkowym8. Dane z tego oraz innych badań stały się podstawą rekomendacji stosowania dawek przypominających. Takie zalecenia wydała również WHO. Zgodnie z nimi kraje, które zdecydują się na zamianę preparatu pełnokomórkowego na bezkomórkowy, powinny zagwarantować okresowo stosowane dawki przypominające lub szczepienia ciężarnych7. W polskim Programie Szczepień Ochronnych dawki te są podawane w ramach szczepień obowiązkowych w 6 i 14 roku życia, a jako szczepienia zalecane stosuje się je u młodzieży w wieku 19 lat, u osób dorosłych i kobiet w ciąży.